
Popularna aktorka wyznała, że w związku z przedłużającą się kwarantanną zaczęła martwić się o swoją przyszłość. Wkrótce zostanie całkowicie bez pieniędzy. Nawet jej przyjaciele przestali się odzywać.
Joanna Kurowska jest jedną z wielu aktorek, które wraz z pandemią koronawirusa pozostają bez pracy. Na co dzień gra na deskach teatrów i w serialach. Teraz jednak zaszyła się wraz z córką w swoim domu na wsi, gdzie próbuje przetrwać ten trudny czas.
Jestem bez pracy już trzy miesiące i jestem mocno zaniepokojona tą sytuacją. Jeśli chodzi o budżet domowy, to jest kiepściutko, ja na szczęście byłam dosyć przezorna i jakieś oszczędności z kupki uzbieranej są, ale to nie może trwać w nieskończoność. Najgorsze jest to, że słyszymy głosy, że ma być druga fala i powrót zachorowań. Nie wiadomo nawet, czy jak otworzą teatry, to czy ludzie będą mieli pieniądze na bilety, bo dużo ludzi przecież nie pracuje - wyznała aktorka.
Joanna Kurowska uważa, że pandemia koronawirusa ma swoją przyczynę. To nadmiar rozmaitych dóbr, które gromadzimy i przesada, która nas wszystkich ogarnęła.
W czas Apokalipsy zaszyłam się na wsi.Takie przemyślenia mnie naszły. Gdyby ta cała Korona wydarzyła się w średniowieczu , to wszyscy zgodnie przyznali by że to kara Boża . Za to że nie umiemy się zatrzymać, że tak pędzimy, że kupujemy rzeczy których tak na prawdę mamy w nadmiarze, że mnożymy byty zapominając o duchowości...... coś w tym jest. ... - napisała na Instagramie.
ZOBACZ: Anna Korcz w rozpaczliwej sytuacji: Nie mam za co żyć!
Wychodzi z założenia, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Znajomi w mediach społecznościowych, nawet liczni, są tylko "znajomymi" z nazwy.
Ludzie nagle zaczęli ze sobą rozmawiać, niektórzy zobaczyli że wokół nich jest pustka , telefon milczy..... Taki dowcip był w gazecie, siedzi w kaplicy pogrzebowej wdowa przy trumnie męża. Sama siedzi bo w kaplicy oprócz niej nie ma nikogusieńko i mówi do księdza- ,, dziwię się ojcze że nikogo nie ma , przecież mieliśmy tylu przyjaciół na Instagramie.... czas wyciągnąć wnioski. Miłego przymusowego odpoczynku życzę i ..... oby wyszło szydło z wora.... kto jest dla nas prawdziwym przyjacielem, kto dzwoni, kto pyta, kto pamięta - zakończyła.
Joanna Kurowska zastanawia się nawet nad zmianą zawodu. Może zacznie pisać i zostanie dziennikarką? Chciałaby, żeby powróciły dobre czasy dla aktorów. Już 8 czerwca ma zostać wznowiona produkcja serialu "O mnie się nie martw", w którym gra matkę Sylwii Małeckiej. Przed zdjęciami aktorzy mają zostać przebadani na obecność koronawirusa. Joanna ma jednak nadzieję, że nie jest nosicielem i będzie mogła wrócić do pracy.
fot. Instagram/joannakurowska_official
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie