
Popularna aktorka pokazała się w świątecznych klimatach z odsłoniętym biustem. Stwierdziła, że zrobiła to dla... męża.
Joanna Moro zasłynęła rolą Anny German w popularnym rosyjsko-polskim serialu. Od tamtego czasu wiele w życiu aktorki się zmieniło. W styczniu urodziła córeczkę Ewę, a potem przyszła pandemia. W rozmowie z Wideoportalem utyskiwała, że teraz wiedzie się jej o wiele gorzej. Nigdzie nie występuje, więc gdyby nie program 500 plus to w jej życiu byłoby nieciekawie.
Serialowa gwiazda chętnie dzieli się na Instagramie swoim prywatnym życiem z internautami. Często możemy zobaczyć ją tam w negliżu. Wiadomo, że jest zapaloną fanką morsowania. Zimna woda i lodowaty chłód jej nie straszny. Morsowała nawet wówczas, kiedy była w ciąży. Natomiast latem równie chętnie eksponuje swoje ciało na plaży.
Joanna Moro pokazała piersi pod choinką
Teraz, w obliczu zbliżających się świąt Bożego Narodzenia aktorka poszła o krok dalej. Pokazała swoje zdjęcie na Instagramie, na którym siedzi przy choince, zaś spod jej kusej, czerwonej bluzeczki wyłania się biust.
Mikołajka gotowa do akcji zaczynamy odliczanie. Kto już się nie może doczekać Świat????? - napisała.
Części fanów nie spodobała się odwaga aktorki. Gwiazda wdała się więc dyskusję z instagramowiczami, podczas której ujawniła motywy, dla których pokazuje tego typu zdjęcia.
Po co Pani taki negliż? Wydaje się, że jest Pani spełnioną kobietą, matką i aktorką - napisała jedna z kobiet.
Dla męża - odpowiedziała krótko Joanna.
Co ma wywalony cyc wspólnego ze świętami? - wypaliła inna pani.
No dla każdego się święta inaczej kojarzą. To są święta po męsku - stwierdziła gwiazda.
Niedawno równie wielkie kontrowersje wzbudziły jej zdjęcia, podczas których karmiła dziecko piersią, a także fotka z wakacji, na której widać aktorkę w otoczeniu męża i dzieci. Tym razem fanów zszokował fakt, że Joanna Moro pokazała się zupełnie topless. Internauci twierdzili wówczas, że nieprzyzwoicie jest przebywać przy synach z odkrytymi piersiami.
Aktorka próbowała się wówczas tłumaczyć. Co ciekawe, nie nawiązała do kontrowersji związanych z negliżem, ale do swojej... niedbałej pozy na zdjęciu.
To jest moje życie i życie mojej rodziny! Niech każdy sam decyduje jak chce żyć , bo życie jest jedno i warto je przeżyć w pełni i w zgodzie i wygodzie ze sobą. Tolerujmy siebie nawzajem i swoje wybory . To zdjęcie rzeczywiście , w pewnym sensie może wydać się prowokacyjne czy niesmaczne . Ale takie ujecie naszej piątki nam wyszło . Czasami zdjęcia są pozowane i niemiło się je robi , pracuje się i wypracowuje , zeby ładnie wyszło . A czasami jest po prostu fajnie , normalnie , bez upiększeń i filtrów. I to tez jestem ja . Ta sama ja , na galowo , na sportowo , styrana czy na plazy , seksowna , a czasami zmęczona , roześmiana , smutna , brudna ... tak by można wymieniać ... po co upubliczniać ? Zeby ludzie widzieli , ze świat jest w różnych barwach - napisała.
A Wy co sądzicie o zdjęciach gwiazdy "Anny German" - są odważne czy raczej nieprzyzwoite?
fot. Instagram/joannamoro.official
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!