
Doszły do nas dobre wieści z życia Jarosława Bieniuka i Martyny Gliwińskiej. Para pogodziła się i wygląda na to, że planuje wspólne życie wraz z nowo narodzonym potomkiem.
Kilkanaście dni temu projektantka Martyna Gliwińska i Jarosław Bieniuk zostali dumnymi rodzicami małego Kazia. Piłkarz pogodził się ze swoją partnerką. Po porodzie codziennie przychodził do szpitala. Niestety z powodu epidemii koronawirusa mógł jedynie popatrzeć na chłopca z daleka. Teraz odwiedza Martynę i syna w domu.
Jednak jeszcze niedawno sytuacja była zgoła odmienna. Martyna zwierzyła się wówczas w rozmowie z "Na żywo":
Jestem w ciąży z Jarkiem. Nie znaczy to jednak, że wspólnie będziemy rodzicami, ponieważ Jarek uznał to za problem. Jest teraz szantażowany przez swoją matkę, która, bardzo delikatnie mówiąc, nie wyraziła aprobaty dla mojego stanu.
Z kolei Krystyna Przybylska, mama nieżyjącej partnerki Bieniuka – Anny Przybylskiej, jest bardzo przychylnie nastawiona do Martyny. Ucieszyła się, kiedy usłyszała, że projektantka spodziewa się dziecka z Jarosławem.
Najszczerzej gratulujemy Martynie. To ważny czas dla przyszłej mamy. Życzymy jej spokoju. Wierzymy też, że jako przyszli rodzice osiągną z Jarkiem kompromis i będą mogli cieszyć się tym, co w życiu najważniejsze - powiedziała.
ZOBACZ: Jarosław Bieniuk stanie przed sądem! Grożą mu 3 lata więzienia
Kazimierz to czwarte dziecko Jarosława Bieniuka. Piłkarz ma trójkę potomstwa ze związku z Anną Przybylską - 17-letnią Oliwię, 14-letniego Szymona i 8-letniego Jana. Jarosław bardzo dba o dzieci, wszystkie są jego oczkiem w głowie.
Być może właśnie z myślą o powiększonej rodzinie postanowił sprzedać mieszkanie, które kupił wraz z Anną Przybylską. Teraz chciałby zamieszkać w dużym domu z ogrodem, w którym łatwiej mu będzie zapomnieć o trudnej przeszłości. Jednak na sprzedaż lokum musi wyrazić zgodę Krystyna Przybylska.
Pani Krysia bardzo lubi Martynę i życzy jej i Jarkowi wszystkiego, co najlepsze. Nie ustaje też w modlitwach o spokój ich rodziny. Jeśli Jarek przekona ją do swojego pomysłu, da zgodę na sprzedaż mieszkania, które wcześniej należało w połowie do jej córki - donosi "Na żywo".
Mamy nadzieję, że czarne chmury zniknęły, teraz w życiu Martyny i Jarosława wszystko dobrze się poukłada i zaświeci słońce.
fot. Instagram/martyna.gliwinska, Andras Szilagyi/MWmedia
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie