
Sprytna sportsmenka znalazła sposób, aby nie zapłacić za usługi fotografa. Kiedy wybuchła afera, postanowiła wytłumaczyć się w kuriozalny sposób.
To zdecydowanie nie jest dobry czas dla Trenerki Wszystkich Polek. Najpierw wyszło na jaw, że nie prowadzi sama kont na social mediach, potem wybuchła kłótnia z fankami, które w zamian za serduszko na Instagramie promowały jej brand. Choć obserwatorzy gwiazdy fitnessu są w stanie wybaczyć jej poprzedni błędy, to najnowszej afery już nie są w stanie przełknąć tak gładko.
Ewa Chodakowska dała ogłoszenie, w którym zaproponowała zatrudnienie fotografa na imprezie urodzinowej swojej siostrzenicy Vanessy na Podkarpaciu za... lajki w mediach społecznościowych.
Barter za komunikację w social media, tj. instastory na instagramie z oznaczeniem Pana firmy w relacjach z wydarzenia, jak i w postach na profilu Ewy na instagramie - posiada 1,7 mln followersów, co przełoży się z pewnością na zasięgi. Jestem pewna, że o tej imprezie będzie mówiło całe Podkarpacie jak i wszystkie social media – pisze w mailu osoba z teamu trenerki.
W tym miejscu musimy przypomnieć, że Ewa Chodakowska w 2019 roku znalazła się na 31. miejscu listy najbogatszych Polek, publikowanej przez tygodnik „Wprost”. Majątek gwiazdy fitnessu szacuje się na 178 milionów złotych!
ZOBACZ: Ewa Chodakowska cierpi, widząc osoby jedzące hamburgery: Odczuwam ból fizyczny!
Niesmacznie? Jednak gdyby tego było mało, Ewa Chodakowska zamiast przemilczeć tę sprawę lub też próbować wytłumaczyć się z niechęci do zapłaty, porównała krytykę barteru do… „afery na skalę gwałtu”. Internauci szybko zareagowali, co poskutkowało zamianą słowa „gwałt” na „przestępstwo”. Później, gdy emocje już opadły, przyszedł czas na przeprosiny.
Jak wiesz, całą sobą jestem zaangażowana w akcję #stopprzemocy. Robię wszystko, co mogę, by wspierać ofiary przemocy. Dlatego tym bardziej pragnę przeprosić osoby, które poczuły się dotknięte porównaniem mojej sytuacji do sytuacji ofiary gwałtu. Niestety, jestem tylko człowiekiem... przepraszam - napisała skruszona Ewa na InstaStories.
Coś nam się wydaje, że teraz jej grono fanów może się uszczuplić. Myślicie, że uda jej się odbudować zaufanie ludzi?
fot. Instagram/chodakowskaewa
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie