Reklama

Joanna Moro w ciężkiej sytuacji finansowej: Jest bardzo trudno

12/05/2020 07:00

Joanna Moro w styczniu urodziła trzecie dziecko. Jednak i ją dopadł kryzys finansowy będący efektem pandemii koronawirusa. Aktorka poświęciła się rodzinie i nie ma możliwości, aby dorobić.

To nie jest dobry czas dla wielu z nas, również dla Joanny Moro. W styczniu aktorka cieszyła się z narodzin córeczki Ewy. To jej trzecie dziecko - ma jeszcze dwóch chłopców - Mikołaja i Jeremiego. Joanna w całości poświęciła się wychowaniu dzieci, ale w planach miała również pracę aktorską. Jesienią 2019 roku specjalnie w tym celu odwiedziła Ukrainę, gdzie dostała propozycję roli w tamtejszym serialu. Niestety, z powodu pandemii koronawirusa nic z tego nie wyszło.

Aktorka została niemalże bez środków do życia, a przecież ma trójkę dzieci do wykarmienia.

U mnie jest w ogóle ciężka sytuacja. Z jednej strony wiedziałam, że będę mniej zarabiać, bo mam małe dziecko. W związku z tym chciałam ten czas poświęcić bardziej rodzinie, ale zdecydowanie teraz jest zupełnie inaczej. Poświęcam się, ale z drugiej strony nie mam szansy w ogóle sobie dorobić. Planowałam, że zagram parę spektakli w miesiącu, że sobie wyjdę na parę dni zdjęciowych na swoich warunkach, to teraz w ogóle nie wiem co to będzie. Jest bardzo trudno - wyznała w rozmowie z Wideoportalem.

W tym trudnym czasie wielu aktorów szuka innych rozwiązań, ima się zupełnie innej niż dotychczas pracy. Joanna Moro, zajęta dziećmi, nie ma takich możliwości.

Ja nie mam też czasu na własne jakieś pomysły, bo ja nie mam pieniędzy, żeby teraz wynająć opiekunkę do dziecka. Nie ma takiej możliwości. Już sobie myślę, że nawet bym wzięła tą opiekunkę. Mówi się, że jest tak i tak, ale ludzie i tak gdzieś swoje robią. Naprawdę chyba najlepiej na tym wychodzą, ale ja takich możliwości dzisiaj fizycznie nie mam. Jestem i opiekunką, i nauczycielką, i sprzątaczką, wszystkim po kolei, więc nie mam czasu się zająć zarabianiem pieniędzy stricte.

ZOBACZ: Zrozpaczona Maryla Rodowicz prosi fanów o pomoc: Może chcieliby zapłacić cegiełkę?

Aktorka stara się nie załamywać i nawet w tak niesprzyjających warunkach widzi promyk nadziei.

Generalnie dzisiaj jestem pesymistyczna, ale tak naprawdę codziennie wstaję i dziękuję za to co akurat jest. Zawsze sobie mówię, że każdy medal ma dwie strony i nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Z drugiej strony to jest taki czas dla artystów, kiedy z tego bólu, z tej niemocy, z tej niewoli może się tak naprawdę coś zrodzić, bardzo dużo różnych, fajnych inicjatyw się pokazało.

Joanna Moro, tak jak tysiące polskich rodziców korzysta z programu 500 plus. Nie wyobraża sobie, że w związku ze zbliżającym się kryzysem gospodarczym, tak ważne dla niej świadczenia mogłyby być odebrane. W tej chwili te pieniądze ją ratują.

Teraz rzeczywiście bardzo nam pomaga, szczególnie mnie - artystce, która nie pracuje na etacie. W związku z tym teraz to jest jedyny mój zarobek - wyznała zasmucona.

fot. Instagram/joannamoro.official

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do