
Blanka Lipińska nie zamierza odpowiadać na krytykę znanych osób, takich jak Viola Kołakowska. Natomiast opinia noblistki Olgi Tokarczuk byłaby dla niej podbudowująca i zastanawiająca.
Odkąd Blanka Lipińska wydała swoją erotyczną trylogię, na motywach której powstał film "365 dni", jest powszechnie krytykowana i hejtowana. Swoje opinie o pisarce wydaje szereg osób od anonimowych hejterów po osobistości powszechnie znane. Feministki zarzucają jej, że w swoich książkach zbyt przedmiotowo traktuje kobiety. Koleżanki i koledzy pisarze są zazdrośni o jej sukces. W zasadzie każdy może znaleźć swój własny powód, aby hejtować kontrowersyjną autorkę.
Blanka Lipińska w rozmowie z Wideoportalem przyznała, że nigdy nie odpowiada na zaczepki hejterów, ani osób, których nie zna osobiście.
Jedną osób, które skrytykowały Blankę jest Viola Kołakowska. Aktorka umieściła na Instagramie przekreślone zdjęcie pisarki z podpisem "Stop 'kulturze' niskiej". Celebrytka odcina się od tej opinii i zapewnia, że zwraca uwagę jedynie na wypowiedzi osób, które osobiście zna.
Nie odpowiadam nikomu, nawet hejterom nie odpowiadam. Jak mówi o mnie na przykład Doda, ja ją znam, znamy się prywatnie, więc to mnie interesuje co o mnie powiedziała, czy dobrze, czy źle. Ale co mnie obchodzi, co powiedziała pani, o której nie mam zielonego pojęcia. Co chwilę mnie ktoś o to pyta. Kim jest ta kobieta? - zastanawia się pisarka.
Zupełnie inne podejście wyznaje wobec osób, które są uważane za autorytety w swojej dziedzinie. Ceni chociażby Olgę Tokarczuk. Blanka podkreśla jednak, że poważa autorkę przede wszystkim jako osobę, a nie laureatkę Nagrody Nobla.
Gdyby Olga Tokarczuk powiedziała o mnie dobrze, no to na pewno by mnie to podbudowało. Gdyby powiedziała o mnie źle, to by mnie zastanowiło, ale dlatego, że jest to szalenie inteligentna osoba. Mimo, że nie czytałam jej książek, słuchałam bardzo wielu jej wypowiedzi. To jest niezwykle mądra kobieta o wspaniałym sarkastycznym żarcie. Ona jak wbija szpileczkę to powoli i bardzo inteligentnie. Bardzo mi się podoba sposób wypowiedzi pani Tokarczuk. Niezwykle prosto mówi do ludzi o rzeczach bardzo trudnych. I dodatkowo jeszcze jest kobietą, i dodatkowo widać, że indywidualistką, o czym świadczy jej fizis.
ZOBACZ: Włamanie do mieszkania Olgi Tokarczuk! Złodzieje ukradli jej majątek!
Blanka uważa, że jeśli ktoś nie zna jej osobiści, nie ma prawa jej krytykować. Osobiście interesuje się jedynie opiniami na temat swoich książek. Jeśli są konstruktywne, wówczas bierze je pod uwagę.
Bardzo dużo przeczytałam w swoim życiu bardzo fajnej krytyki moich książek. Mnie jako człowieka ciężko jest krytykować, jeśli się mnie nie zna. Można skrytykować jakąś moją wypowiedź, ale wyrwana z kontekstu też nie będzie miała zbyt dużego sensu. Natomiast przeczytałam bardzo wiele bardzo fajnych krytyk na temat mojej książki. I mówię: "o, kurde, gość ma rację, nie zastanawiałam się nad tym". I to było coś, co mnie wzbogaciło wewnętrznie. A takie plucie dla samego plucia, to ja zawsze mówię: "psy szczekają, karawana jedzie dalej".
fot. Instagram/blanka_lipinska, violkakolakowska; Piotr Andrzejczak/MWmedia
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie