
Barbara Kamińska i Roma Wąsik pojawiły się podczas posiedzenia Sejmu, czym wywołały entuzjazm prawej strony sali. Zażądały natychmiastowego wypuszczenia ich mężów z więzienia. Wcześniej żona Kamińskiego poinformowała, że polityk cierpi w swojej celi z zimna.
Barbara Kamińska i Roma Wąsik kontynuują swoje tournee w mediach oraz najwyższych państwowych instytucjach. Po wizycie u prezydenta pojawiły się podczas obrad Sejmu. Zasiadły na galerii dla gości ze smutnymi minami, ubrane w skromne odzienie utrzymane w ciemnych barwach.
Zaproszone żony przebywających w zakładach karnych polityków z sejmowej mównicy przedstawił Mariusz Błaszczak.
Dziękujemy, że jesteście. My jesteśmy z Wami! Może jeszcze nie dziś, może jeszcze nie teraz, ale zwyciężymy - zakrzyknął do zgromadzonych posłanek i posłów.
Kiedy parlamentarzyści Zjednoczonej Prawicy zaczęli skandować "Uwolnić posłów!", żony polityków wstały ze swoich miejsc i zademonstrowały zgromadzonym gest Victorii - zwycięstwa. Na pytanie dziennikarzy, dlaczego pojawiły się w Sejmie, zapewniały, że walczą o wypuszczenie z więzień swoich mężów.
Domagamy się natychmiastowego uwolnienia naszych mężów. Po to tu jesteśmy, tu powinni siedzieć nasi mężowie, oni są posłami, a siedzą w więzieniu. Apelujemy o natychmiastowe uwolnienie naszych mężów. Dzisiaj. Teraz - zażądała Roma Wąsik.
Wcześniej Barbara Kamińska poinformowała, że w celi jej męża jest zbyt niska temperatura. W związku z tym polityk cierpi, siedząc w pomieszczeniu w kurtce.
ZOBACZ: Roma Wąsik nie potrafi żyć bez pomocy męża? "Jest za zimno, trzeba zrobić cieplej. Ale jak?"
Wiem, tak jak i państwo, że rozpoczął protest głodowy od pierwszego dnia jego zamknięcia w więzieniu. Zapytałam o parametry życiowe dzisiaj podczas spotkania z Prokuratorem Generalnym Adamem Bodnarem, jakie są i czy są mierzone stale. Zapewniono mnie, że tak i że te parametry, jeżeli doprowadzą do takiego stanu, że będzie zagrożone jego życie, to ma tutaj zapewnioną opiekę lekarską. Trudno mi w to uwierzyć. Jeżeli cele miały oczekiwać na Mariusza i Macieja, a okazało się, że nie były nawet ogrzewane, bo rura była zepsuta od kilku dni. Skoro mój mąż siedział w kurtce i ubraniach w celi i było mu zimno, to ja nie wiem, czy te parametry życiowe na pewno są mierzone w sposób odpowiedni - opowiadała w TV Republika.
Służba Więzienna odpowiedziała, że osadzony ma zapewnioną opiekę zdrowotną, zaś temperatura i oświetlenie pomieszczenia jest odpowiednie do obecnej pory roku.
fot. KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie