
Aktorka ma dość siedzenia w domu, postanowiła więc wyłamać się z narodowej kwarantanny. To jej kolejny pomysł związany z koronawirusem.
Viola Kołakowska reprezentuje zdecydowanie oryginalne podejście do sytuacji związanej z epidemią i samego koronawirusa. W pierwszych dniach zagrożenia pojawiła się plotka, że sklepy spożywcze mają zostać zamknięte. W związku z tym w punktach tych ustawiły się długie kolejki, między innymi po papier toaletowy, który błyskawicznie zniknął ze sklepowych półek. Wówczas Viola wyśmiała zachowanie konsumentów.
Zobaczcie, wszystko jest … Czego nie ma? Papieru toaletowego. W momencie, w którym pojawił się jeden z mnóstwa wirusów, ludzie będą w kiblach i będą co robić? Będą się wypróżniać. Dlatego wykupili cały papier toaletowy. Ja się zastanawiam, co wy macie w głowach? Kapustę kiszoną macie, po prostu nic, n u l l, zero. Chciałoby się przekląć. Po prostu pogięło was, serio - napisała na Instagramie.
Później partnerka Tomasza Karolaka nie przyjmowała do wiadomości, że koronawirus w ogóle istnieje. Podała jedną z teorii spiskowych, mającą dowodzić, że zagrożenie nie istnieje. Powołała się przy tym na słowa polityka i lekarza Wolfganga Wodarga.
Samo określenie pandemia zostało, nie wiadomo dlaczego, zmienione i używane jest w innym znaczeniu. Do tej pory słowo "pandemia" było określeniem choroby, która w wielkiej sile objawiała się na całym globusie. Nic takiego nie ma obecnie miejsca - stwierdziła.
ZOBACZ: Viola Kołakowska uważa, że NIE MA pandemii koronawirusa. Ma na to ponoć niezbite dowody!
Po trzech tygodniach narodowej kwarantanny poszła o krok dalej. Wymyśliła inicjatywę polegającą na tym, aby celowo wychodzić z domu.
Przyszło dzisiaj do mnie coś takiego, żeby stworzyć inicjatywę z hasztagiem "Wychodzę z domu, żeby przeżyć". Myślę, że najwyższa pora, żeby przerwać tę paranoję. Oczywiście z zachowaniem bezpieczeństwa i tego, żeby to wychodzenie i ten powrót do funkcjonowania był bezpieczny. Głównie trzeba zadbać o to, żeby starszych odseparować i im pomagać oraz tym, którzy mają upośledzoną odporność. Natomiast zacznijmy normalnie funkcjonować, bo będzie dramat. Będzie dramat dla wszystkich innych, których jest więcej - napisała na Instagramie.
Celebrytka twierdzi, że musi opuszczać pomieszczenia mieszkalne, ale nie po to, aby zrobić zakupy czy pójść po lekarstwa do apteki. Robi to dla swojego zdrowia psychicznego.
Chrońmy się wszyscy, nie tylko chorych i siebie przed chorobą, ale też degeneracją, przed brakiem możliwości życia. No bo to nie jest życie, umówmy się. I nie chcę słyszeć tekstów: "Tak ci źle, bo siedzisz w domu?". Tak, ludziom jest źle. I nie chodzi o to, że tak jest nam super, bo siedzimy w domu i możemy oglądać telewizję. Nie na tym życie polega. Nie wiem, czy wiecie, że jest coś takiego jak zdrowie psychiczne, o które trzeba dbać tak samo. Nie powiem o sytuacji gospodarczej, bo o tym nie trzeba nawet mówić.
Swoją wypowiedź zakończyła, nawołując do bojkotu kwarantanny.
Zamiast siedzieć na tych tyłkach grzecznie, zgadzać się na odbieranie nam praw... Sprawdzanie przez policjantów, nadawanie mandatów - to jest bezprawne, oni łamią nasze prawa. Mam nadzieję, że odzyskamy wszyscy rozum i siłę. I nie damy się spacyfikować w taki sposób, bo to nie jest fair. Zawalczmy o siebie, właśnie teraz.
Radzimy pójść po rozum do głowy i przyłączyć się do innej akcji - #zostańwdomu. Im mniej obecnie będziemy wychodzić z domów i mieszkań, tym mniej będzie nowych zachorowań, a i sami możemy ocalić własne zdrowie.
fot. Instagram/violkakolakowska
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Pani Viola ma rację. Oderwani od rzeczywistości są ci, którzy zamiast nakazać odpowiedzialnych pozamykali ludzi w domach i nie myślą o konsekwencjach braku ruchu i powietrza. Gospodarkę już zabijają. Zamiast szczuć na ludzi policjantów, sami powinni przestrzegać dystansu, zakazu zgromadzeń i nie włóczyć się pod pomniki oraz odwiedzać zamknięte dla pozostałych Polaków cmentarze, jak Jarosław Kaczyński. Maseczek nie założyli, żeby było lepiej widać, jak plują w twarz nam wszystkim, którzy nie mogliśmy - zgodnie z tradycją - odwiedzić grobów bliskich. Poza tym oni przecież nie są zamaskowanymi przestępcami. Ich twarze dobrze znamy.