
Barbara Kurdej-Szatan już na początku kariery poczuła, że w popularności tkwi ogromna siła. Twardo negocjowała warunki z agencją, która zaproponowała jej współpracę. Szybko dopięła swego. Ujawniamy, w jaki sposób została zatrudniona w "M jak miłość".
Odkąd w TVP zaszły zmiany, kariera Barbary Kurdej-Szatan ponownie nabrała tempa. Aktorka otrzymała propozycję prowadzenia "Pytania na śniadanie", lecz odmówiła. Uważa, że nie czułaby się dobrze w typowo dziennikarskiej pracy. Zdecydowanie wolałaby poprowadzić program lub koncert muzyczny. Na propozycje nie może już narzekać, ponieważ oprócz występów w teatrze, niedługo pojawi się m.in. w show "Twoja twarz brzmi znajomo".
Tymczasem ujawniono kulisy współpracy z aktorką. Głos zabrał Jerzy Gudejko, który wraz z żoną Grażyną prowadzi znaną agencję aktorską. Jego relacje zawodowe z Barbarą sięgają początków jej kariery, kiedy zdobyła popularność jako blondynka z reklam Playa. Menadżer, który również jest aktorem, postanowił zaproponować Kurdej-Szatan rolę w spektaklu teatralnym. Ta jednak odmówiła.
Nasza współpraca z Basią zaczęła się od spektaklu "Old Love". Grałem z kolegą w tenisa i opowiadałem mu, że szukamy aktorki do nowej sztuki. Powiedział, że widział w programie Wojewódzkiego fajną dziewczynę, która jest po szkole teatralnej i gra w reklamie. Wojewódzki mówił, że to gwiazda. Nie znałem jej, ale stwierdziłem, że mogłaby pasować do naszej sztuki. Okazało się jednak, że gra w teatrze w Poznaniu. Pomyślałem więc, że nic z tego nie wyjdzie. Ona jednak przyznała, że jest otwarta na nowe propozycje - opowiadał w rozmowie z Plejadą.
Barbara okazała się wytrawną bizneswoman. Postawiła wszystko na jedną kartę i zwyciężyła. Jerzy Gudejko ujawnił, w jaki sposób zaistniała w "M jak miłość".
Basia postawiła sprawę jasno. Powiedziała, że jeśli załatwię jej jakąś rolę, to z chęcią nawiąże współpracę z naszą agencją. Pomyślałem sobie wtedy, że to trudna zawodniczka, ale nie poddałem się. Kilka tygodni wcześniej szukano aktorki do "M jak Miłość". Zadzwoniłem do produkcji, by zapytać, czy to aktualne, bo mam kogoś, kto by mógł zagrać tę postać. Okazało się, że ta rola została już obsadzona, ale zaproponowano Basi inną. I od tego się zaczęło. Potem pojawiły się kolejne propozycje.
ZOBACZ: Barbara Kurdej-Szatan wraca do TVP? "Dostałam telefon"
Agencja Gudejko współpracuje jednocześnie z Małgorzatą Sochą, która popularność zdobyła dzięki roli w serialu "Brzydula". Grażyna Gudejko uważa, że Małgosia i Basia są do siebie podobne. Wyjaśniła, dlaczego obie cieszą się sympatią widzów.
Myślę, że Małgosia i Basia mają ze sobą wiele wspólnego. Potrafią być i zabawne, i wzruszające. Z jednej strony są sympatyczne, a z drugiej - mają charakter. Obie są ciepłe i bardzo ludzkie. Widzom łatwo jest się z nimi utożsamić - stwierdziła agentka.
fot. KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie