
Bracia Mroczkowie od lat są nierozłączni – zarówno na ekranie, jak i w życiu prywatnym. Jednak co za dużo to niezdrowo. Choć praca na planie nie zawsze wychodzi bliźniakom bezkonfliktowo, nadal występują razem w kolejnych projektach. Jednak w mediach nie chcą już pokazywać się wspólnie.
Rafał i Marcin Mroczkowie od lat znani są z telewizyjnego ekranu. W ostatnim czasie jednak coś zaczyna się zmieniać również, jeżeli chodzi o ich karierę filmową. W ubiegłym roku wystąpili jako opryskliwi lekarze u Xawerego Żuławskiego w „Mowie ptaków”. O rolę w głośnym filmie zapytaliśmy Rafała Mroczka.
Bardzo się cieszę, że Xawery widział nas w tej roli. Powierzył nam nieduży epizod, ale myślę, że bardzo charakterystyczny dla tego filmu. Skoro recenzje są pochlebne to mam nadzieję, że będziecie państwo mogli nas zobaczyć jeszcze wielokrotnie w różnych odsłonach.
Jak dowiedział się Wideoportal, bracia Mroczkowie zagrali już w następnym filmie zatytułowanym „Raz jeszcze raz”. Tym razem będzie to czarna komedia, w której bliźniacy partnerować będą m.in. takim gwiazdom jak Piotr Cyrwus, Arkadiusz Janiczek, Katarzyna Figura czy Daniel Olbrychski.
Tam będzie można nas zobaczyć o dziwo znowu we dwóch. To chyba jest nierozłączne już dla nas. W zupełnie innej, ale równie charakterystycznej roli, troszeczkę groźniejszej niż lekarze. A film bardziej komediowy, ale nasze role, myślę też, tam będą się wybijały.
Choć zawodowo często występują razem, jako ognia unikają wspólnych wywiadów. Choć spotkaliśmy ich obu podczas premiery spektaklu „Pomoc domowa”, na rozmowę zdecydował się jedynie Rafał.
Wywiad z nami dwoma tak bardzo rzadko się zdarza. I my czasami trochę na siłę próbujemy się rozdzielić, żeby nasze drogi poszły trochę w innych kierunkach i się śmiejemy, że teraz jak ktoś z nami chce zrobić zdjęcie czy zrobić wywiad to ostatnim razem to się udało mamie w becie. Zdecydowanie wolimy pojedynczo. Tak się zbiega nasze życie, że cały czas jednak gdzieś te nasze drogi się przeplatają, łączą nie tylko życiowo, bo jesteśmy braćmi i też bardzo często spędzamy rodzinnie czas, ale też zawodowo – wyjaśnił Rafał.
ZOBACZ: Rafał Mroczek odchodzi z "M jak miłość"? "W pewnym momencie te baterie się wypalają"
Szczerze przyznał, że zdarzają im się kłótnie i konflikty, które przenoszą się na plan zdjęciowy.
Są starcia na planie. Jeśli ktoś z nami pracuje i wie, że my pracujemy we dwóch i zna nas lepiej to doskonale zdaje sobie sprawę, że są takie momenty, w których do tych starć między nami dochodzi, do wymiany zdań na temat danej sceny czy epizodu, czy różnych rzeczy. My dyskutujemy, nauczyliśmy się przez lata dyskutować ze sobą ostro, bo następnego dnia albo nawet po godzinie te ostre dyskusje odchodzą w niepamięć, jeśli o nas chodzi. To z boku może nawet wydawać się trochę niewiarygodne – tłumaczył Rafał Mroczek.
Cóż, być może bracia powinni pogodzić się z tym, że wspólna kariera jest im przeznaczona, a wówczas zaistnieje szansa na to, że ich konflikty się zakończą.
fot. Instagram/mroczek_marcin
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie