Reklama

Dlaczego Krzysztof Daukszewicz zrezygnował z prowadzenia Szkła Kontaktowego? Kto następny?

19/06/2023 16:42

Krzysztof Daukszewicz zrezygnował ze współprowadzenia "Szkła kontaktowego" po skandalu związanym z pytaniem o płeć Piotra Jaconia. W geście solidarności dołączyli do niego Robert Górski i Artur Andrus. Co dalej z programem?

W połowie maja w programie TVN24 "Szkło kontaktowe" doszło do incydentu. Kiedy jak zwykle pod koniec odcinka połączono się z Piotrem Jaconiem, jeden z prowadzących - satyryk Krzysztof Daukszewicz - nagle zapytał: "A jakiej płci on dzisiaj jest?". Piotr Jacoń zaprosił na swój program, ale widzowie mogli łatwo zauważyć jego zdegustowaną minę. Krzysztof Daukszewicz zdążył jeszcze powiedzieć: "chyba pier***nąłem głupotę", po czym wybuchł skandal. Piotr Jacoń ma bowiem transpłciową córkę, o której wielokrotnie wypowiadał się na antenie oraz nakręcił reportaż.

 

Dlaczego Krzysztof Daukszewicz zrezygnował z prowadzenia Szkła Kontaktowego?

Krzysztof Daukszewicz został oskarżony przez cześć internautów o homofobię i przestał pojawiać się w "Szkle kontaktowym". W końcu postanowił zrezygnować ze współprowadzenia programu, w którym występował od wielu lat.

 

Tą drogą chciałem powiedzieć wszystkim, którzy czekają na mój powrót do Szkła Kontaktowego, że postanowiłem nie wrócić. Doceniam rękę wyciągniętą do mnie przez TVN, dziękuję Tomkowi Sianeckiemu i moim Kolegom za wsparcie, ale uważam że po tym, co przeżyłem ja i moja rodzina w ciągu ostatnich tygodni, nic już nie będzie takie samo - przekazał na Facebooku.

 

Tłumaczył, że swoim pytaniem nawiązał do wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, zacytowanego chwilę wcześniej w programie, który wypowiedział się kpiąco o osobach transpłciowych: "byłem mężczyzną, ale teraz jestem kobietą". Satyryk stwierdził, że po programie przeprosił Piotra Jaconia, ale dziennikarz zareagował w taki sposób, że "z ofiary zmienił się w kata".

 

Zarzucano mi, że zażartowałem z Piotra Jaconia mówiąc, "jaką on ma dzisiaj płeć", a ja trawestowałem słowa Kaczyńskiego. To była gafa, za którą od razu przeprosiłem. Nie miałem złych intencji. Piotr Jacoń nie uznał, jak mówił "pokątnych" przeprosin, ale jak miałem to zrobić? Poszedłem po programie i przeprosiłem. Później, gdy dzwonił do mnie, szybko okazało się, że nie dzwoni, by zażegnać konflikt tylko napisać na internecie następny manifest. I mam niestety nieodparte wrażenie, że sam się na swój krzyż wdrapał, bo nikt go tam nie powiesił. A już na pewno nie ja, ani moja rodzina, która nie może się pozbierać po hejcie, na który nas skazał. I mam także nieodparte wrażenie, że z ofiary zamienił się dość szybko w kata, i że ma to gdzieś. Jeśli tak ma przebiegać nauka tolerancji, to ja w czymś takim nie zamierzam uczestniczyć - zapewnił.

 

W ramach solidarności z Daukszewiczem z programu odszedł również Robert Górski, który w mocnych słowach uzasadnił swoją decyzję:

 

Stacja niszczy niewinnego człowieka i dlatego nie chcę tego wspierać swoją obecnością.

 

ZOBACZ: Piotr Jacoń z TVN24 ma transpłciową córkę. Jej imię to Wiktoria

Z prowadzenia programu zrezygnował również Artur Andrus. Obsada "Szkła kontaktowego" została w ten sposób poważnie osłabiona. Tomasz Sianecki, który prowadził "Szkło..." wraz z Krzysztofem Daukszewiczem, zapewnił, że TVN24 nadal będzie "próbować" kontynuować produkcję programu.

fot. KAPiF, TVN/mat. pras.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do