
Gdy zdrowie daje znak, że coś jest nie tak, trzeba natychmiast zwolnić. Nawet wówczas, kiedy ma się napięty grafik i w zawodzie aktora „nie ma miejsca na choroby”. Piotr Fronczewski długo bagatelizował problemy z sercem, jednak operacja która go czeka, dotyczy czegoś zupełnie innego.
Pokochaliśmy go jako Franka Kimono i Pana Kleksa z filmów dla dzieci, zaś później za rolę taty gromadki dzieci w serialu „Rodzina zastępcza”. Piotr Fronczewski od od lat święci triumfy jako aktor i jest niezmiernie popularny.
Wydawałoby się, jakby czas go omijał. Ma już 73 lata, a wygląda niewiele ponad 50. Jednak ostatnio okazało się, że ma poważne problemy ze zdrowiem.
Piotr Fronczewski gra obecnie na deskach teatrów oraz w serialu „W rytmie serca”. I to właśnie serce ostatnio napędziło aktorowi strachu. Aktor cierpi na migotanie przedsionków. Z powodu arytmii serca w 2018 roku trafił do szpitala. Po tym incydencie postanowił nieco zwolnić swoje zawodowe tempo i bardziej o siebie zadbać.
Jestem człowiekiem arytmicznym, w sensie kardiologicznym, to od dłuższego czasu mi towarzyszy. Do tego pojawiły się o takiej pięknie brzmiącej nazwie napadowe migotania przedsionków - mówił w programie „Niezły pacjent” w Radiu ZET.
W wywiadach podkreśla, że czuje się jak 28-latek. Kardiolodzy i ortopedzi jego stan zdrowia widzą jednak inaczej. Jednego z ataków migotania przedsionków doznał w kinie, oglądając sobie spokojnie film.
Byłem oswojony ze swoją arytmią, nie miałem w owym czasie napadów. Poszedłem do kina. Oglądałem film i nagle coś zaczęło się dziać. Ale było to zupełnie coś innego niż dotychczas. Nie wiedziałem, którędy mi serce wyskoczy. Opuściłem salę kinową, wsiadłem do samochodu i zacząłem jechać do szpitala. Jak się dało, trochę po trawniku, trochę po torach – relacjonował aktor.
Obecnie z powodu problemów zdrowotnych ma przerwę w pracy na planie serialu. Poprosił również, by w teatrze zdjęto z afiszów wszystkie spektakle z jego udziałem. Koledzy z pracy obawiali się, że powróciły problemy z sercem, jednak tym razem pana Piotra czeka operacja ortopedyczna kolana. Operacja wiąże się nie tylko z pobytem w szpitalu, ale także długotrwałą rehabilitacją.
Mamy nadzieję, że Piotr Fronczewski szybko wróci do formy i w dalszym ciągu będziemy mogli cieszyć się jego fantastycznymi występami.
fot. Instagram/wrytmieserca.official, naekranie_pl, dwojka.polskie.radio, allinuj
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie