
Choć Radosław Kotarski dwoił się i troił, aby jak najlepiej poprowadzić teleturniej, to i tak został bezlitośnie skrytykowany przez internautów. Zarzucono mu, że jest zbyt zestresowany i sztuczny. Widzowie "Va Banque" tęsknią za Przemysławem Babiarzem i nawołują do jego powrotu.
Tuż przed Wielkanocą TVP wyemitowała ostatni odcinek "Va Banque" prowadzony przez Przemysława Babiarza. Według pojawiających się informacji dziennikarz zrezygnował z teleturnieju z powodów zdrowotnych. Jego miejsce zastąpił Radosław Kotarski, youtuber znany z kanału "Polimaty" oraz takich programów TVP jak "Podróże z historią".
Rozpoczynając program nawiązał do swoich poprzedników - Przemysława Babiarza oraz Kazimierza Kaczora.
Zagrajmy w "Va Banque". Przede mną w tym miejscu stało dwóch szacownych dżentelmenów, przed którymi chylę czoła, ponieważ przez lata budowali estymę tego programu. A ja zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby z tej estymy uszczknąć jak najmniej - zapewnił.
Po programie na oficjalnym profilu pojawił się wpis, w którym w imieniu prowadzącego pogratulowano uczestnikom teleturnieju.
Pierwsze koty za płoty. Jak wrażenia? Dla naszych zawodników na pewno pozytywne. Patryk zgarnął 1200 zł, Anna 1000 zł za drugie miejsce, a najbardziej zadowolony z wyniku był Marek, który zwyciężył z kwotą 5750 zł i zasiadł w fotelu lidera. Gratulujemy!
Internauci w swoich komentarzach pisali, aby dać szansę nowemu prowadzącemu. Jednak wielu z nich uważa, że Radosław Kotarski nie poradził sobie z zadaniem. Pojawiły się apele, aby przywrócić Przemysława Babiarza.
- Prowadzący za dużo komentuje, zabierając czas uczestnikom. Mam nadzieję, że wyczerpią się wszystkie kategorie. Życzę mu, by prowadził jak najlepiej. To w naszym wspólnym interesie.
- Panie Przemysławie proszę szybko do nas wracać!!!
- Mam świadomość, że przejmowanie roli prowadzącego po kimś to zawsze trudne zadanie. Według mnie pan Przemysław był lepszy. Pan Radosław był bardzo sztywny i mówił sztucznie wyuczonymi formułkami - jak robot.
- Nie jest to samo niestety, ale nie wyszło najgorzej. Stres na pewno nie był przyjacielem. Dam szansę na kolejne odcinki
- Idealny przykład jak zmianą prowadzącego można wszystko spieprzyć.
- Ta zmiana była strzałem w kolano. Bez Pana Przemka to już nie to.
- Przywrócić Babiarza !!!! Tego teleturnieju nie da się oglądać. Porażka.
SPRAWDŹ: Robert Janowski zażądał zmian w "Jaka to melodia?". Niesłychane czego się domaga!
- Babiarz był lepszym prowadzącym. Przez wywody pana Kotarskiego zawodnicy nie wyrabiają się z zadaniami.
- Pierwsze koty za płoty. Moim skromnym zdaniem prowadzenie jest mocno średnie. Brakuje, gdzieś tego klimatu programu, który był i jest jakoś mniej dynamicznie… Radek wydawał się mocno spięty, co przyznał na samym końcu. Trzymam jednak mocno kciuki, żeby z każdym odcinkiem było lepiej!
- Prowadzący męczy słabo się ogląda …
- Gdzie jest pan Babiarz, tęsknię za jego urokiem.
Radosław Kotarski przyznał, że rzeczywiście zjadł go stres. Zapewnił jednak, że na przyszłość da z siebie wszystko i będzie starał się maskować tremę.
Przyznaję się do postawionych zarzutów. Z mojej perspektywy trochę większy luz nastąpił po 4. odcinku, więc pozostaję dobrej myśli. Ściskam! - przekazał.
fot. Facebook.com/Va Banque. TVP, KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie