Reklama

Natalia Kukulska o Wojtku z Zanzibaru. Co sądzi o hotelarzu podejrzanym o oszustwa?

01/07/2022 06:00

Skandalem zakończyły się masowe wyjazdy celebrytów na Zanzibar. Właściciel sieci hoteli, z których zaproszenia korzystały polskie gwiazdki, został skazany za oszustwo. Ma na swoim koncie następne 26 zgłoszeń do prokuratury! Jedną z artystek, która koncertowała na egzotycznej wyspie jest Natalia Kukulska. Teraz musi tłumaczyć się i zapewnia, że z Wojtkiem z Zanzibaru miała kontakt tylko jeden raz.

Aż do wiosny tego roku wśród celebrytów panowało istne szaleństwo związane z wyjazdami na Zanzibar. Wielu z nich chwaliło się na Instagramie relacjami z tej egzotycznej, afrykańskiej wyspy. Często korzystali z zaproszenia "Wojtka z Zanzibaru", właściciela tamtejszej sieci hoteli PiliPili.

Wkrótce okazało się, że Wojtek Ż. został skazany przez polski sąd za oszustwo. Wiosną tego roku sieć jego hoteli została zamknięta, wynajęte pobyty anulowane, zaś pracownicy zwolnieni. Do gdańskiej prokuratury wpłynęło już 26 zawiadomień osób pokrzywdzonych w tej sprawie.

 

Natalia Kukulska o Wojtku z Zanzibaru

Wśród celebrytów goszczących w PiliPili byli m.in.: Beata Kozidrak, Joanna Racewicz, Maria Sadowska, Ewa Kasprzyk, Magdalena Steczkowska, Iwona Pavlović, De Mono, Patrycja Markowska, Anita Lipnicka, Piotr Kupicha, Adam Sztaba, Barbara Kurdej-Szatan. W Sylwestra 2021 wystąpiła tam z koncertem Natalia Kukulska. Artystka poleciała tam wraz z zespołem muzycznym i swoją rodziną. Jak wynika ze zdjęć zamieszczonych na Instagramie, pobyt mogła zaliczyć do udanych. Potem tłumaczyła, że wspierała fundację założoną przez PiliPili i nic nie wiedziała o oszustwach właściciela. Mimo to internauci kierowali do artystki gorzkie słowa:

Wciąż nie jest pani wstyd promować tego oszusta? Może wierzyciele powinni zapukać do tych wszystkich państwa, którzy go promowali mimo że miał wyrok? To tak jakby wspierać oszusta z Tindera, a potem umywać ręce. Ten sam rodzaj podłości, pani Natalio - czytamy w sekcji komentarzy pod instagramowym wpisem wokalistki.

Piosenkarka do dziś musi tłumaczyć się ze swojego wyjazdu i rzekomo darmowego pobytu.

To jest w ogóle tak żenujący dla mnie temat, że on jest wyciągany publicznie... Są ludzie, którzy lubują się, by znaleźć na kogoś bata. No i nie znajdą. Dodam, że u Wojtka była połowa albo 3/4 naszych artystów, którzy nie są wyciągani tak jak ja. Ja byłam akurat tam, jak ukazał się artykuł. Ja nie sprawdzam organizatorów koncertów. Ja tam byłam w pracy, bo ktoś pisał, że pojechałam na darmowe wakacje. Kto by nie pojechał? (...) Jechałam z moim zespołem zagrać koncert sylwestrowy. To jest moja sprawa, czy ja dostałam za to pieniądze, czy dostałam darmowy pobyt - zarzekała się w programie "Hejt Park".

 

ZOBACZ: Szok! Celebryci są zapraszani na Zanzibar przez hotelarza skazanego za oszustwa

Natalia Kukulska zdecydowanie odżegnuje się od znajomości z Wojtkiem Ż. Zapewniła, że "poznała" go tylko raz. Poza tym zaufało mu mnóstwo innych osób znanych z show-biznesu.

Nie wiem, co tam u Wojtka. Nie znam człowieka. Mieliśmy okazję się raz poznać. To była postać bardzo publicznie dostępna. Wiele osób mu zaufało. Ja także. Znalazłam się po tej samej stronie, co wszyscy. Okazało się, że są tam tematy, które są szemrane. Nie badałam tego. Nie czuję się za nic odpowiedzialna. Ja tam pojechałam śpiewać. Ale to nie pierwszy i nie ostatni raz. Afer z Polakami, którzy robią duży interes, który później okazuje się oparty na szemranych interesach jest bardzo dużo - zapewniała.

Historia Natalii Kukulskiej i innych celebrytów to z pewnością nauczka na dla innych, aby sprawdzać każdego z kim wchodzi się we współpracę.

fot. Instagram/natalia.kukulska, Facebook.com

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do