
Maryla Rodowicz opowiedziała, w jaki sposób została zwolniona z TVP. Przetrwała w telewizji publicznej wszystkie rządy począwszy od zamierzchłych czasów PRL-u. Dopiero teraz telewizja jej się pozbyła. Pozostało jej oglądanie festiwalu w Opolu w telewizorze.
Podczas tegorocznego festiwalu w Opolu nie pojawiło się większość artystów, którzy występowali w TVP za rządów PiS-u. W gronie wykluczonych znalazła się Maryla Rodowicz, która już wcześniej straciła posadę trenerki w "The Voice Senior".
W rozmowie z "Faktem" ujawniła, w jaki sposób TVP zakończyła z nią współpracę. Artystka otrzymała liścik z krótkim podziękowaniem.
Przysłano mi do domu kwiaty i taką wydrukowaną karteczkę. Nawet nie pofatygowano się o odręczny podpis. Na karteczce napisano, że dziękują za moją energię. Jednym słowem, niezbyt elegancko. To oczywiście kwestia kultury, bo przecież można było choć zadzwonić. No, ale nowi może też będą mieli tę energię co ja - stwierdziła z przekąsem.
Maryla Rodowicz całkiem niedawno obawiała się utraty pracy w TVP. W 2023 roku udzieliła wywiadu, w którym skrytykowała publiczną telewizję oraz rządzącą wówczas partię.
TVP to jest reżimowa, rządowa telewizja. Artyści bojkotują festiwal w Opolu. Jest mały skład, w kółko te same nazwiska, na sylwestrowym koncercie też. Mi brakuje tej całej nowej generacji, tego młodego rzutu. (...) To jest przykra sytuacja, że rządzący doprowadzili do podziałów. Jak można być partią wiodącą i tak dzielić ludzi?! Dlatego bym chciała, żeby przegrali wybory - powiedziała wówczas w rozmowie z Plotkiem.
SPRAWDŹ: Ujawniono dlaczego Maryli Rodowicz nie zaproszono do Opola. Powód szokuje
Nie ukrywała, że po wywiadzie, który zyskał duży rozgłos, na dywaniku w TVP znalazł się jej menadżer. W końcu wszystko skończyło się dla artystki dobrze. Dzisiaj uważa, że festiwal w Opolu nie był "polityczny". Zaznaczyła przy tym, że przetrwała każdą władzę. Dlaczego więc teraz nie otrzymała zaproszenia do uczestniczenia w imprezie?
Nie mam żalu, ale pierwszy raz mam wrażenie, że jest bardziej politycznie niż kiedykolwiek. Dla mnie Opole nigdy nie było polityczne, śpiewałam za Gierka, za Gomułki, a teraz jestem "be". Bo co? Bo śpiewałam za minionej władzy? Więc teraz jestem wykluczona? Niech będzie, ale lubię Opole i będę oglądać, jestem ciekawa i aranżacji, i kreacji gwiazd. To mój zawód i oglądanie takich festiwali zawsze jest dla mnie fascynujące. Nawet jak nie występuję - zapewniła.
fot. Instagram, KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie