
Często przepowiednie polskiego profety są dość niejasne. Tym razem w sposób jasny i klarowny przekazał wiadomości o tym, co może wydarzyć się w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Krzysztof Jackowski nie ma dobrych wieści, a wręcz odwrotnie, najbliższe wydarzenia dotkną nas wszystkich.
Jasnowidz z Człuchowa ostatnio mówi wiele o zbliżającym się czasie. Nigdy jednak nie podał tak dużo szczegółów na temat tego, co wydarzy się w Polsce i na świecie w ciągu najbliższych miesięcy.
Krzysztof Jackowski o wojnie w 2021 roku
Niestety, nie należy mieć nadziei, że 2021 rok będzie lepszy od poprzedniego. Niedługo może dojść do najgorszego.
To nie będzie dobry rok. Przeraża mnie to, co mi się kojarzyło od paru lat w moich wizjach. Tłumaczyłem w ubiegłym roku, że już rok 2019 będzie ostatnim w miarę normalnym rokiem na świecie. Od 2014 roku jest film, gdzie powiedziałem, że krótko przed dużą wojną na świecie ludzie w Polsce i Europie będą bali się oddychać. Mamy dziwny czas i uważam, że jest to początek czegoś, co można nazwać wojną. Nawet, gdyby to mogła być wojna natury z człowiekiem - przyznał w "Dzień Dobry TVN".
Krzysztof Jackowski uważa, że pandemia szybko się nie skończy. Przed nami jeszcze długi okres poważnych wyzwań spowodowanych szerzącą się zarazą.
To jest wojna. Padają gospodarki, ministrowie, prezydenci się głowią, co zrobić z państwami, ludźmi, dziećmi… Ale to dopiero przed nami. To potrwa wszystko 3,5 roku. Rok mamy za sobą. 2,5 roku czeka nas poważnej sytuacji. Rzeczywistość, która zaistniała, przykleiła się do nas i ona potrwa z nami, robiąc nam wielką szkodę, naszej psychice i społecznie. Premier miał rację na początku pandemii, że rzeczywistość przed pandemią już nie wróci.
Jeśli uważacie, że wprowadzane w chaotyczny sposób przepisy, takie jak odwoływana "godzina policyjna" są dziwne, to będzie dopiero początek nakazów, które zaczną wiele osób poważnie niepokoić.
Z początkiem roku, między styczniem a marcem zaobserwujemy bardzo dziwne przepisy, które rząd będzie w stosunku do nas produkował. Będziemy zastanawiali, czy te przepisy nie przekraczają już rzeczywistej naszej wolności obywatelskiej. Będą próby, żebyśmy się zaszczepili obowiązkowo z powodu sytuacji, która będzie się wymykała spod kontroli - stwierdził w "Super Expressie".
W przepowiedniach na rozpoczynający się rok pojawia się motyw śmierci ważnego polityka. Taką informację podał między innymi Nicolas Aujula z Londynu, który przepowiedział również pandemię koronawirusa. Pisaliśmy o tym TUTAJ. Jackowski również twierdzi, że w tym roku umrze w Polsce polityk będący na szczytach władzy.
W 2021 roku będzie śmierć kogoś ważnego, będzie duży pogrzeb. Ja mówię o władzach. Czekają nas dwie głębokie fale koronawirusa. Uderzą jeszcze na świecie problemy militarne. Obawiam się o Bliski Wschód.
W polskich miastach wystąpią rozmaite problemy, które utrudnią życie ich mieszkańcom.
My wszyscy w Polsce, nie tylko w Bydgoszczy, odczujemy pierwsze tąpniecie kryzysu, który produkował się już od 2020 roku. We Wrocławiu pewne inwestycje mogą zostać przyhamowane. W Łodzi będą problemy. W jakimś rządzeniu Łodzią. Jakiś plebiscyt będzie w Łodzi. Nieład spory zapanuje. Mam wrażenie, że miasto Gdańsk chce zrobić jakąś potężną inwestycję bardzo znaczącą dla Gdańska i będzie to radykalna odmowa, bo zahamuje wiele rzeczy przez to, bo ta inwestycja nie ruszy. Zostanie oddalona w czasie - przepowiedział w rozmowie z tabloidem.
Jeśli wizjoner z Człuchowa ma rację, czeka nas kolejny trudny rok.
fot. screen/TVN, pexels.com
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie