Reklama

Krzysztof Jackowski o Sylwestrze 2020, rozłamie w PiS-ie i trzeciej fali koronawirusa

28/12/2020 06:54

To już kolejna przepowiednia słynnego jasnowidza z Człuchowa na temat zbliżających się wydarzeń. Podzielił się z internautami ponurymi wizjami dotyczącymi sylwestrowej nocy, trzeciej fali pandemii oraz… rozłamu w rządzącej partii.

Krzysztof Jackowski opowiadał niedawno o przewidywaniach dotyczących Bożego Narodzenia, “wyludnionych miastach”, jakie czekają nas w 2021 roku i o tajemniczej czerwonej granicy, która może oznaczać konflikt na Bliskim Wschodzie. Tym razem postanowił zdradzić, co jego zdaniem czeka nas w Sylwestra.

Krzysztof Jackowski o Sylwestrze

Mamy spodziewać się incydentów, między innymi w Warszawie, oraz przejeżdżających karetek: 

Nocą, w miastach w Polsce. Mam wrażenie, że albo to będzie w dwóch miastach albo w Warszawie w dwóch punktach, że będą karetki tam jeździć. Takie mam odczucie - opowiedział na swoim kanale na YouTube. 

Kolejna przepowiednia na pewno zaciekawi wszystkich, którzy interesują się polityką. Jackowski zapowiedział, że Prawo i Sprawiedliwość czeka... rozłam. Jasnowidz przewiduje nawet, że w następnych miesiącach partia rządząca może przestać istnieć! 

Jakiś niepokój kojarzy mi się w rządzie i to właśnie w okresie świąt, okresie międzyświątecznym i okresie zaraz po Nowym Roku. Nie mam odczucia, żeby w rządzie obecnym - w PiS-ie - był spokój. Mam wrażenie, że PiS się połatał, ale to połatanie jest bardzo kruche. Ten kompromis, który się wydarzył w ostatnim czasie, jest nader kruchy. Uważam, że PIS nie będzie czuł się pewnie i będą bardzo nerwowe wewnątrz PiS-u zdarzenia. Mam wrażenie, że PiS się może rozpaść, ale to w późniejszym okresie 2021 roku.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Krzysztof Jackowski o tym, co wydarzy się po Sylwestrze. Widział "wyludnione miasta" i "czerwoną granicę"

Krzysztof Jackowski ma też coś do powiedzenia w kontekście przewidywanej trzeciej fali pandemii koronawirusa. Niestety, uważa, że na początku wiosny czeka nas następne uderzenie wirusa, jeszcze silniejsze niż dotychczasowe. 

Pierwszy będzie miał miejsce w styczniu, potem sytuacja nieco zelżeje. W połowie lutego będzie następne uderzenie, o wiele mocniejsze. Mam wrażenie, że obostrzenia, ta sytuacja, na pewno będzie trwała dłużej niż zapowiadają, że do połowy stycznia.

Jak myślicie, czy wkrótce usłyszymy nieco bardziej pozytywne wieści? A może musimy pogodzić się z tym, że 2021 nie będzie lepszy niż 2020? 

fot. Instagram/jackowski_k, YouTube

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do