
Krystyna Janda ma troje dzieci z dwóch małżeństw. Aktorka przyznała, że w szczególnej dla niej sytuacji spisała testament. Przekazała, w jaki sposób rozdysponowała swój majątek. Zaczęła regularnie uczęszczać na msze do kościoła ewangelickiego.
Krystyna Janda doczekała się trojga dzieci z dwóch małżeństw. Najstarsza z całej trójki jest Maria Seweryn, która w tym roku skończyła 49 lat. Jest owocem małżeństwa aktorki z pierwszym mężem - Andrzejem Sewerynem. Z drugim małżonkiem - operatorem filmowym Edwardem Kłosińskim - doczekała się dwóch synów - Adama, który został fizykiem, i Andrzeja - grafika komputerowego.
Aktorka przyznała, że jej niezwykle intensywna kariera spowodowała, że nie miała wystarczająco dużo czasu dla swoich dzieci. W wychowaniu potomstwa pomagało jej kilka innych osób.
Byłam mamą nienormatywną. Nigdy takiego macierzyństwa, jak na przykład moja córka, która sama wychowała swoich troje dzieci, nie zaznałam, zawsze miałam przy sobie mamę i gosposię. Wszystkie kąpiele i bajki na dobranoc mnie prawie nie dotyczyły. Robił to ktoś inny. Także mój mąż. Ja grałam, prawie zawsze wieczorami pracowałam. Widzieliśmy się zawsze podczas śniadania, przed ich pójściem do przedszkola, potem szkoły - wyznała w rozmowie z weekend.gazeta.pl.
W związku z tym, że stała się osobą niezwykle rozpoznawalną, jej dzieci wolały, aby na wywiadówkach zastępował ją mąż.
Dzieci wolały, żeby do szkoły przychodził mąż. W ogóle nie chcieli się za bardzo ze mną pokazywać. Najlepiej się czuliśmy na wakacjach za granicą, kiedy nikt mnie nie rozpoznawał - wspominała.
Dziś Krystyna Janda ma 71 lat. W pewnym momencie stwierdziła, że powinna spisać swoją ostatnią wolę. Sytuacja okazała się nietypowa.
Ostatnio wsiadając do samolotu, lecąc gdzieś bardzo daleko, spisałam w samolocie testament. Sfotografowałam i wysłałam do syna - wyznała w podcaście Onetu "Rachunek sumienia".
Swoim spadkobiercom wydała odpowiednie decyzje związane z jej majątkiem. Wykonawcą ostatniej woli ustanowiła jednego z synów.
Gdybym umarła, to pamiętajcie - ten obraz jest kupiony na 50. urodziny ojca i on idzie do jego córki, pamiętajcie, że dom trzeba sprzedać, pamiętajcie, co z fundacją itd. itp. – wyliczała.
SPRAWDŹ: Smutna Wielkanoc Krystyny Jandy. Aktorka opublikowała poruszające zdjęcie
Uważa, że przeżyła życie w zgodzie z samą sobą i nie popełniła wielkich błędów.
Nie mam do siebie pretensji. Przeżyłam w zgodzie ze sobą swoje życie. Nie mam wielkich porażek życiowych, że musiałabym mieć do siebie wielkie pretensje. Nie czuję się winna.
Na koniec przyznała, że zwróciła swoje myśli ku Bogu. Regularnie uczęszcza do kościoła ewangelickiego.
Czy ja się umiem modlić? Nie umiem, ale chodzę do kościoła. Chodzę do ewangelickiego, okrągłego - uwielbiam tam msze. (...) Jestem otwartą osobą. Nienawidzę ortodoksji w żadnej sprawie - zapewniła.
fot. KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie