
W niedawno nagranym odcinku programu Kuby Wojewódzkiego doszło do incydentu. W pewnym momencie promująca swoją książkę Karolina Piotrowska obrzuciła prowadzącego inwektywami i wyszła ze studia. Przedstawiamy kulisy tej niecodziennej sytuacji.
Karolina Korwin Piotrowska promuje obecnie swoją nową książkę "Wszyscy wiedzieli". Opisuje w niej sytuacje związane z wykorzystywaniem w branży filmowej. Jeszcze przed wydaniem publikacji dziennikarka spotkała się z ostra krytyką ze strony znanych osób, m.in. Katarzyny Dowbor i Moniki Janowskiej. Zarzucano jej, że niewłaściwe jest, iż jako osoba, która hejtowała i naśmiewała się z celebrytów w swoich programach, napisała tego typu książkę.
Dziennikarka przekonywała, że sama stawała się ofiarą mobbingu i wykorzystywania w pracy. Podała przykład "Top Model", w którym przez pierwsze dwa sezony zasiadała na fotelu jurorskim. Stwierdziła, że był to dla niej istny koszmar.
Różnie bywało. Taka dokładnie sytuacja, żeby ktoś mnie wyzywał czy coś w tym stylu, więcej się nie zdarzyła, choć na planie "Top Model" było ostro, muszę przyznać. Drugi sezon był dla mnie horrorem. Usłyszałam tam pod swoim adresem słowa, których nigdy nikt pod moim adresem ani wcześniej, ani później nie wypowiedział. Wszyscy udawali oczywiście, że się nic nie stało. Ja zadzwoniłam wtedy do prawniczki, która mi powiedziała: "Jeżeli masz wolne 40 tysięcy kary, to możesz zostawić ten program, ale chyba nie masz", więc musiałam wytrwać - wyznała u Magdy Mołek.
Programem, w którym Korwin Piotrowska promowała swoją książkę był show Kuby Wojewódzkiego. Umieścił on fragment nagrania na swoim Instagramie. W zaprezentowanym urywku widać dziennikarkę, która w niewybrednych słowach zwraca się do prowadzącego, po czym wychodzi ze studia. Nawiązała przy tym do niedawno ogłoszonej przesz showmana informacji, jakoby miał zostać ojcem.
Przyszłam tutaj po 18 latach i widzę, że zrobiłam bardzo duży błąd, za który mogę tylko siebie przeprosić. Niestety, nic się nie zmieniłeś. Nadal jesteś głupim ciulem i debilem, 60-letnim, i nawet twoje ojcostwo tego nie zmieni.
Na to Wojewódzki z zaskoczoną miną, odpowiedział jąkając się:
Ale przecież... Sama zawsze mówisz, że nie boisz się pytań!
W rozmowie z Pudelkiem Karolina skomentowała tę sytuację. Dała do zrozumienia, że sądziła, iż Kuba Wojewódzki przeprowadzi z nią poważną rozmowę o tym, co napisała.
Poszłam do tego programu, żeby pogadać poważnie o książce, którą napisałam, która wzbudza emocje i o której Kuba, umawiając się ze mną na program, mówił w samych superlatywach. No i wyszło, jak wyszło, bo jak widać, 18 lat nie wystarczy, by zmienić mental. Mam teraz urlop. Sadzę bratki na balkonie. Idzie wiosna. To jest ważne - przekazała.
Jednak wielu internautów uznało przedstawioną scenę za "ustawkę", która miała na celu promocję coraz mniej popularnego programu Kuby Wojewódzkiego i jednocześnie książki Karoliny Korwin-Piotrowskiej.
fot. Instagram/kuba_wojewodzki_official
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie