Reklama

Joanna Kurowska o synu Krzysztofa Krawczyka. Aktorka popełniła nie lada wpadkę

12/04/2021 06:55

Aktorka przekazała garść wyjątkowych wspomnień na temat zmarłego artysty. Z jej słów wyłania się obraz Krzysztofa Krawczyka, jakiego fani nie znali.

W poniedziałek wielkanocny, w wieku 74 lat, zmarł Krzysztof Krawczyk. Wiadomość ta poruszyła wiele Polek i Polaków. Piosenkarz był nie tylko ulubieńcem publiczności, ale wręcz królem polskiej piosenki. Podczas sobotniego pogrzebu w Łodzi żegnały go tłumy fanów. Swoje kondolencje wystosowało też wiele gwiazd. Wśród nich szczególny wpis na jaki warto zwrócić uwagę zamieściła na Instagramie Joanna Kurowska.

Aktorka zwróciła uwagę na wyjątkową religijność artysty. Wiele razy zapowiadała jego koncerty, zna więc mnóstwo anegdot na temat wokalisty.

Odszedł Wielki Artysta. Ze swojego życia też uczynił teatr od Las Vegas po Grotniki. Wygłaszał filozofie niczym biskup Canterbury, ale wszyscy to szanowali bo u jej podstaw leżała PRAWDA. Nawet jak grał to też był prawdziwy. Zapowiadałam Go wielokrotnie na estradzie. Ludzie Go kochali. Przychodziły tłumy. Na estradzie robił show. Ale przed występem też - napisała na Instagramie.

 

Joanna Kurowska o synu Krzysztofa Krawczyka

Aktorka poznała również syna piosenkarza, Krzysztofa Krawczyka juniora, lecz w dość nietypowy sposób.

Pamiętam szczególnie taki jeden koncert. Wszystkich uczestników, w tym mnie zapowiadającą też, zebrał w krąg, kazał nam się chwycić za ręce i odmawiał modlitwę. Nie był to mój sposób na skupienie, ale karnie stanęłam w kręgu, chichocząc z długowłosym gitarzystą. Jak trzeba być poważnym to nie ma siły. Nachyliłam się do gitarzysty i mówię…… słuchaj ja już nie dźwigam tych modłów. A On na to - ja też, ale kocham tatę i wiem jakie to dla Niego ważne. I w taki właśnie sposób poznałam Krzysztofa Krawczyka Juniora.

PRZECZYTAJ TEŻ: Krzysztof Krawczyk o trudnych relacjach z synem. Junior miał żal, że ojciec rozstał się z jego matką

Na koniec opisała zdarzenie, które doskonale charakteryzuje "polskiego Elvisa Presleya".

Kiedyś nagrywaliśmy w Kiepskich Sylwestra, gdzie Krawczyk grał Krawczyka. Przyszedł do naszej skromnej garderoby i przyniósł nam szampana, którego wartość przekraczała moją dniówkę. To było wielkie PANISKO. Szeroko żył. Żył jak chciał, i z kim chciał.

Fani podziękowali aktorce za to, że przekazała im swoje wspomnienia. Wszyscy bez wyjątku podkreślali, jak wybitnym i ważnym w ich życiu artystą był Krzysztof Krawczyk.

fot. Instagram/joannakurowska_official

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do