Reklama

Jarosław Jakimowicz popłakał się w TVP Info. Magdalena Ogórek wsparła kolegę (WIDEO)

23/01/2021 18:31

Podczas programu "W kontrze" po raz kolejny doszło do niecodziennej sytuacji. Jarosław Jakimowicz wygłosił płomienne przemówienie, zapewniając o swojej niewinności. Nie obyło się bez emocji oraz łez.

Cała afera zaczęła się od postu Piotra Krysiaka na Facebooku. Dziennikarz śledczy opisał przypadek "gwiazdora publicystyki TVP Info", który rzekomo miał dokonać gwałtu na uczestniczce zgrupowania przygotowującego do konkursu Miss Generation 2020 w hotelu Parisel Palace w Klimkach pod Łukowem. Przedstawił również swoją rozmowę z "gwiazdorem", ale nie wymienił go z nazwiska.

Zaraz potem głos zabrał Jarosław Jakimowicz, który zaprzeczył, jakoby on był osobą, o której napisał Krysiak. Zapowiedział, że wytoczy dziennikarzowi sprawę sądową za zniesławienie. Natomiast Jarosław Olechowski, szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej poinformował, że Jakimowicz nie zostanie zawieszony w TVP Info.

Jarosław Jakimowicz popłakał się w TVP Info

Jarosław Jakimowicz jest ekspertem TVP oraz TVP Info, w której wraz z Magdaleną Ogórek prowadzi program "W kontrze". Ostatnio jako komentator telewizji publicznej zasłynął parodiowaniem Krystyny Jandy oraz tańcem w studiu programu prowadzonego wraz z Ogórek.

Na początku wydania dzisiejszego programu "W kontrze" prezenter po raz kolejny zapewnił, że jest niewinny.

Tydzień temu zostałem posądzony o gwałt, o coś, czego nigdy w życiu nie zrobiłem. Zostałem posądzony nie przez sąd, nie przez policję, nie przez prokuraturę, nie przez adwokata, nie przez poszkodowanego, ale przez człowieka i jego post w internecie - powiedział.

Następnie oskarżył media o nagonkę, przez którą ucierpiała również jego rodzina.

Zniszczyliście część jakąś mojego życia. Zniszczyliście część życia mojej rodziny, moich dzieci, moich przyjaciół, ale ja udowodnię w sądzie swoją niewinność, bo prawda jest jedna - jestem niewinnym człowiekiem. Nie zniszczycie mi życia! - zapewnił.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Szymon Hołownia rozpłakał się przed kamerą. Jakimowicz: To żenada i frajerstwo!

Wsparła go siedząca obok Magdalena Ogórek. W tym momencie Jarosław Jakimowicz wzruszył się, zaś jego głos załamał się. Uronił łzę, po czym podziękował za słowa otuchy.

Proszę państwa, dziękuję. Wsparcie jest przeolbrzymie, wsparcie jest od was, widzów. Pytacie, dopominacie się, kiedy wrócę do "Jedziemy", kiedy zobaczycie mnie znowu "W kontrze". Dziękuję za to. Dziękuję moim pracodawcom za to, że mogę tutaj siedzieć. Dziękuję panu dyrektorowi za to, że mi wierzy. Dziękuję mojej rodzinie, dziękuję znajomym, którzy piszą setki i dziesiątki wiadomości, pocieszając.

Dziękuję tym wszystkim, którzy do mnie piszą: Nie zgadzam się z tobą, nie lubię cię, zmieniłeś się, nie akceptuję twoich poglądów, ale znam cię 15, 16, 30 lat i wiem, że byś nigdy tego nie zrobił. Bo, proszę państwa, ja bym nigdy w życiu tego nie zrobił. Jestem niewinny i udowodnię to w sądzie - zapewnił ponownie.

Tymczasem Piotr Krysiak poinformował w wywiadzie dla naTemat.pl, że wkrótce ujawni następne szczegóły sprawy.

fot. screeny/YouTube.com

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do