
Słynna scenarzystka seriali TVP nie ma zbyt dobrej opinii o takich produkcjach, jak koncert sylwestrowy Dwójki. Zdecydowanie jest za tym, aby powstawało więcej ambitnych pozycji, takich jak serial "Stulecie Winnych", do którego tworzy fabułę.
Ilona Łepkowska jest dobrze znana jako scenarzystka wielu seriali i filmów, które produkowane są dla telewizji publicznej. Na swoim koncie ma takie hity jak "M jak miłość", "Na dobre i na złe", "Barwy szczęścia" i "Stulecie Winnych". Obecnie zaś na ekrany kin weszła czwarta część komedii "Kogel Mogel", której jest nie tylko scenarzystką, ale również współproducentką.
Przed Wielkanocą w 2020 roku, w ostrych słowach napisała do Jarosława Kaczyńskiego, który odwiedził wówczas groby bliskich na Cmentarzu Powązkowskim, mimo iż cmentarze były zamknięte w związku z pandemią. Scenarzystka została wówczas negatywną bohaterką "Wiadomości". Zastanawiano się, czy odejdzie z telewizji.
W rozmowie z Wideoportalem przyznała, że właściwie do tej pory jest obecna w TVP, ponieważ nadawane są tam seriale, nad którymi pracowała.
Moje nazwisko tam się też przewija, więc nie mogę udawać osoby, która nie ma nic wspólnego z telewizją publiczną. Mam coś wspólnego i tak po prostu jest.
Od czasu przejęcia rządów przez PiS i Zjednoczoną Prawicę Telewizja Polska często krytykowana jest za niebywały poziom politycznej propagandy i manipulacji, przede wszystkim w nadawanych na jej antenach programach informacyjnych. Ilona Łepkowska uważa, że TVP jest krytykowana słusznie. Z drugiej strony uważa, że trzeba docenić to, iż wciąż emituje treści wartościowe, takie jak serial "Stulecie Winnych".
Myślę zresztą, że niezależnie od wszystkich krytycznych opinii i słusznych na temat publicystyki w telewizji publicznej, nasilenia propagandy itd., to na przykład jeśli chodzi o "Stulecie Winnych", to żadna inna stacja telewizyjna nie zrobiłaby czegoś takiego. Uważam, że to jest serial, którego się nie mam powodu wstydzić.
Ilonie Łepkowskiej niezbyt podoba się trafiająca w niskie gusta siermiężna rozrywka nadawana przez telewizję publiczną z takimi wydarzeniami na czele jak niedawny Sylwester Marzeń. Zdecydowanie jest za tym, aby pełniła swoją misję, produkując takie seriale jak "Stulecie Winnych".
Musi pozostać telewizją misyjną, bo to jest jej sens i racja bytu. Przy czym oczywiście musimy się zastanowić jak pojmujemy misję. Czy misją jest sylwester w Zakopanem, czy misją jest serial historyczny. Dla mnie bardziej serial historyczny - zaznaczyła stanowczo.
fot. Instagram/badzmyrazem.tvp
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie