
Modelka po wielu perypetiach życiowych ponownie walczy z uzależnieniem od alkoholu. Obecnie znajduje się na oddziale dla psychicznie chorych.
Życie Ilony Felicjańskiej przypomina ostrą jazdę na rollercoasterze. Już przed laty, kiedy modelka prowadziła fundację, mówiło się w kuluarach o jej uzależnieniu alkoholowym. Wszystko stało się jasne, kiedy kierując samochodem po pijaku zdemolowała inne auta. Wówczas po raz pierwszy trafiła na odwyk. Kiedy wyszła, oznajmiła wszystkim, że jest odmieniona. Długo utrzymywała, że nie pije. W międzyczasie poznała biznesmena Paulę Montanę i zakochała się. Potem pojawiły się sygnały (między innymi dziwne, niezrozumiałe wpisy na Facebooku), że wróciła do uzależnienia.
Kiedy w ubiegłe święta Bożego Narodzenia została aresztowana wraz z Paulem na Florydzie, nikt już nie miał wątpliwości. Potem jej mąż wypuszczał nagie zdjęcia modelki, twierdząc, że robi to za jej zgodą.
ZOBACZ: Wyciekło nagranie z aresztowania Ilony Felicjańskiej! Modelka płacze skuta w kajdanki
Ilona jeszcze niedawno twierdziła, że jest szczęśliwa. Dziś już wiadomo, że była to gra pozorów.
Właśnie zgłosiła się do zamkniętej jednostki, aby odbyć kolejne leczenie od uzależnienia alkoholowego. Na Instagramie umieściła długi, filozoficzny wpis, w którym przekazała, co zastała na miejscu.
Leżę na oddziale szpitala psychiatrycznego. Tak, psychiatrycznego.. Patrzę na nieszczęśliwych, smutnych i zagubionych ludzi. Krzyczących z żalu i bezsilności. Patrzę, słucham i płacze. Tylko tyle mogę. Pare słów. Kilka przytuleń. Czy to da im nadzieje? Nie wiem. Wiem ze da mi! Bo ja? Ja jestem tylko uzależniona od alkoholu, miałam nawrót, szukałam pomocy a w dobie obecnej kwarantanny mogłam przyjechać tylko tutaj. Nie wahałam się bo już wiem jak ważne jest ratować siebie! Nie cały świat - siebie. Bo cały świat zaczyna się ode mnie. Czy żałuje? Nie! Bo teraz jeszcze bardziej zrozumiałam jaką jestem szczęściarą. Jak wiele dostałam od Boga? Siły wyższej? Nie ma znaczenia jak to nazwać. Czym jest. A nawet czy jest. Wiem ze jestem ja. JA JESTEM. I Ty też jesteś... kim jesteś?
Wśród rozważań na temat samotności i braku miłości Ilona Felicjańska napisała również te słowa:
Zapłaciłam za to odrzuceniem, hejtem, krytyką. I jestem za nią wdzięczna. Bo to ona dała mi siłę. Ona nauczyła poczucia własnej wartości.
Choroba alkoholowa to jedno z najcięższych do pokonania uzależnień. Mamy jednak nadzieję, że tym razem, w tych trudnych dla wszystkich czasach, Ilona znajdzie wystarczająco dużo siły, aby wygrać walkę z samą sobą.
fot. Instagram/ilonamontana
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie