
Prezenterka TVP i tancerka opowiedziała o zasadach, jakimi obecnie kieruje się podczas wizyty w kościele. Po okresie zwątpienia wróciła do Pana Boga.
Ida Nowakowska od dziecka regularnie uczęszczała na msze święte do kościoła. Wiara w Boga zawsze była dla niej czymś naturalnym.
Byłam wychowana w katolickiej rodzinie, ale oboje moi rodzice byli artystami i ta wiara chyba była taka bardziej otwarta. Nie pamiętam, żeby ktokolwiek zmuszał mnie do chodzenia do kościoła. Sama chciałam. Jak byłam małą dziewczynką, bardzo pociągało mnie, że trzeba pracować nad sobą, dążyć do ideału, a zarazem dobrze mi było z wiedzą, że jest Ktoś na górze, kto się nami opiekuje, chroni - wyznała w rozmowie z serwisem Aleteia.
Jednak w pewnym momencie nie uchroniła się przed kryzysem wiary. W 2014 roku zmarł jej ukochany tata, pisarz i działacz opozycyjny Marek Nowakowski. Wówczas Ida Nowakowska zwątpiła w Boga.
Po śmierci taty przez dłuższy czas miałam problem, aby wszystko zrozumieć. Miałam taki okres, że przestałam wierzyć w Boga. Czułam, że Pan Bóg powinien mi pomóc, a ja go odpychałam. Było to dla mnie bardzo trudne. Po czasie zrozumiałam, że to część żałoby. Udało mi się zrozumieć wtedy, że śmierć jest dla nas trudna, ale niekoniecznie dla mojego taty. On jest w lepszym miejscu. Po tym upadku zaczęłam wierzyć mocniej i ze zrozumieniem w Boga - zwierzyła się w rozmowie z Pomponikiem.
Prezenterka wróciła na łono Kościoła. Przyszedł jednak czas pandemii, kiedy nie można było przekroczyć progu świątyni. Ida Nowakowska bardzo tęskniła za wizytą w Domu Bożym.
Nie mogłam się doczekać, żeby wrócić do kościoła, szczerze mówiąc, bo dla mnie jest to bardzo ważne przeżycie. Trudno jest przeżywać tą wiarę tak po prostu w domu, chociaż modlitwa jest bardzo ważna, taka domowa również. Ale kościół to jest dla mnie miejsce niezwykłe i miejsce, którego bardzo potrzebuję i z chęcią wróciłam na mszę. Wiadomo, że są zaostrzenia, od których się trzeba stosować. Ja też się jak najbardziej stosuję - cały czas zakładam maskę - wyznała w rozmowie z Wideoportalem.
Obecnie stara się skrupulatnie przestrzegać obostrzeń związanych z pandemią, również w miejscu pracy.
Tak naprawdę u nas w telewizji wyjątkowo przed kamerą nie mamy maseczek, ale sami wiecie, że cały czas chodzimy w maseczkach, zachowujemy dystans, dezynfekujemy ręce, jesteśmy badani, więc dla mnie to jest akurat dobre, bo testy wymazowe są robione. Ja miałam wielokrotnie robiony ten test. To daje poczucie tego, że jest okej.
Ida uważa, żeby nie zakazić się koronawirusem, a wśród zgromadzonych wiernych w kościele nie jest to trudne.
Nie chciałabym zachorować, więc bardzo, bardzo uważam ogólnie w kościołach, bo tam jest więcej ludzi. Ale wszyscy są mądrzy. Wszyscy wiemy, że trzeba do tego inaczej podchodzić, co się dzieje teraz. Żeby móc chodzić do kościoła, musimy stosować się do tych zaostrzeń.
W strefie żółtej nie ma ograniczeń ilościowych w kościołach. Należy jednak pamiętać, aby wewnątrz świątyni nosić maseczkę. Ostrożność w kontaktach jest wskazana również w miejscach kultu religijnego, jakim są kościoły.
fot. Instagram/idavictoria
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie