Dlaczego Danuta Holecka prosi o pieniądze

O zarobkach Danuty Holeckiej w TVP krążyły legendy. Z tym większym zdziwieniem zauważono, że prezenterka prowadząc program w nowym miejscu pracy zaapelowała do widzów o datki. Czy TV Republika potrzebuje pieniędzy na wypłaty dla pani Danuty i innych pracowników?

Danuta Holecka po raz ostatni pojawiła się na antenie TVP Info 12 grudnia. Choć wcześniej zaprzeczała, że zamierza rozstać się z telewizją publiczną, zaraz potem pozostawiła zespół "Wiadomości" i jak się wkrótce okazało, przeniosła się do TV Republika. Ta niszowa, prawicowa stacja okazała się istną arką Noego dla wielu uciekinierów z TVP, którzy zdawali sobie sprawę, że zostaną zwolnieni przez nowe szefostwo.

Dlaczego Danuta Holecka prosi o pieniądze?

Danuta Holecka była jedną z najlepiej zarabiających prezenterek w Telewizji Polskiej. Pracowała na podstawie dwóch umów - etatowej oraz opartej o działalność gospodarczą. W TVP przepracowała ponad 30 lat. Tylko w okresie od sierpnia 2020 roku do końca 2023 roku zarobiła ponoć 1,4 miliona złotych. Z przekąsem skomentowała informacje o tym, że w ramach odprawy miała otrzymać dodatkowo 600 tysięcy złotych.

Dzięki temu mogła rozpocząć pracę w TV Republika z pominięciem okresu wypowiedzenia. Po raz pierwszy widzowie mogli oglądać ją 29 grudnia w wieczornym serwisie informacyjnym "Dzisiaj".

W TV Republika zatrudniono nowych dziennikarzy, władze stacji muszą liczyć się więc ze wzrostem wydatków. W związku z tym utworzono zbiórkę datków pochodzących od widzów. Danuta Holecka poprosiła na wizji, aby wpłacać pieniądze na podane konto.

ZOBACZ: Wiadomo kto zastąpi Danutę Holecką w "Wiadomościach". To ogromna niespodzianka

Apel prezenterki spotkał się z kpiącymi komentarzami internautów na TikToku oraz YouTubie. Internauci ironizowali, podejrzewając że pieniądze będą wpłacać łatwowierne emerytki i emeryci, podobnie jak to się dzieje w przypadku TV Trwam ojca Rydzyka.

Inni natomiast, również w kpiarskim tonie przekonywali, że Danuta Holecka zdobyła w TVP tak wielką fortunę, że spokojnie może przez co najmniej rok finansować swoje nowe miejsce pracy.

fot. YouTube.com