Reklama

Daniel M. wyszedł z aresztu! Zenek zapłacił kaucję za syna?

08/05/2020 06:45

Syn króla disco polo opuścił areszt tuż przed końcem kary. To podobno dzięki stęsknionemu ojcu, który uiścił za niego kaucję.

Daniel M. został zatrzymany przed Wielkanocą za notoryczne łamanie kwarantanny (wrócił niedługo wcześniej z zagranicy) i prowadzenie auta bez prawa jazdy, które wcześniej zatrzymała policja. Ukarano go za to 30 dniami aresztu. Nie odsiedział jednak pełnego wyroku. W środę został zwolniony. Wpłacono za niego kaucję w wysokości 10 tysięcy złotych.

Informuję, iż w dniu 06.05.2020 r. został uchylony środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania wobec podejrzanego Daniela M. - poinformowała "Super Express" Marzanna Turowska z Prokuratury Rejonowej w Białymstoku.

Z powodu aresztowania syna najbardziej cierpiała jego matka, Danuta Martyniuk, która bardzo go kocha.

Danusia nie może sobie znaleźć miejsca. Daniel, mimo że od dawna z nimi nie mieszkał, to wpadał do rodziców nawet kilka razy w tygodniu. Czasem też zostawał na noc, bo w rodzinnym domu w Grabówce wciąż ma swój pokój. Nieobecność syna źle wpływa na matkę. Bardzo martwi się o Daniela, który źle znosi areszt. On kocha wolność i ma słabą psychikę, a zamknięcie na pewno go tylko dołuje - zdradziła "SE" osoba z otoczenia Martyniuków.

Tuż po aresztowaniu Daniela, Danuta wdała się w sprzeczkę z internautami na Facebooku. W końcu nie wytrzymała i wypaliła:

Pozamykajcie te mordy!

ZOBACZ: Żona Zenka Martyniuka wydaje fortunę na ciuchy! Ubiera się tylko u światowych projektantów

Później nieco stonowała swoje wypowiedzi. Pisała, że przecież jej syn nikogo nie naraził na koronawirusa, ponieważ poprzez przeprowadzone testy nie stwierdzono u niego infekcji. Napisała również, że jako matka zawsze będzie brała go w obronę.

Wtórował jej Zenek Martyniuk, który wcześniej twierdził, że jego syn wychodzi na prostą.

Takich ludzi jak Daniel zatrzymują dziennie setki, ale nikt nie robi z tego sensacji. Mój syn nie jest gwiazdą - stwierdził.

Teraz niesforna latorośl Martyniuków musi co tydzień meldować się na posterunku policji. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

fot. Facebook.com/Akcent Polska, Danuta Martyniuk, Instagram

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Gośćmegi - niezalogowany 2020-05-09 00:11:07

    Współczuję takiego syna. Wstyd

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Wideoportal.TV




Reklama
Wróć do