
Aktorka na swoim koncie 14 ról serialowych i 80 filmowych. I choć aktorstwo było całym jej życiem, jako jurorka tanecznego show również zyskiwała sympatię telewidzów. Artystka postanowiła wycofać się ze szklanego ekranu.
W ostatnich latach Beata Tyszkiewicz coraz rzadziej pojawiała się na ekranie. Ostatni raz stanęła na planie serialu „Niania” w 2009 roku, zaś w filmie ostatnio pojawiła się w 2018 roku w produkcji „Studniówk@”.
I mimo że wcielanie się w różne postaci było dla niej coraz rzadszym zajęciem, konsekwentnie, co sezon, przez 13 lat występowała jako jeden z jurorów programu "Taniec z gwiazdami”. Dwa lata temu pożegnała się jednak z tanecznym show ze względów zdrowotnych.
I choć fani aktorki wiedzieli, że jej stan nie jest już najlepszy, chyba nikt nie zakładał, że będą to ostatnie chwile na małym ekranie hrabiny polskiego kina. Przypomnijmy, że w 2017 roku Beata Tyszkiewicz przeszła zawał serca. Lekarzom udało się uratować artystkę, jednak sytuacja powtórzyła się ponownie. Od tego czasu 81-latka zdecydowała się postawić przede wszystkim na odpoczynek.
ZOBACZ: Beata Tyszkiewicz przeszła zawał. Jaki jest jej stan zdrowia?
Czy istnieje szansa, że zobaczymy jeszcze na ekranie telewizora bądź kina aktorkę, znaną z takich kultowych filmów jak „Lalka”, „Zemsta”, „Seksmisja”, „Zakochani”, „Nie kłam kochanie” czy „Listy do M.”? Niestety nie, o czym w rozmowie z „Super Expressem” poinformowała córka aktorki, Karolina Wajda.
Mama nie chce wracać do życia publicznego. Chce od tego odpocząć. Tak zdecydowała i jest uparta. Wszystko ma związek z szacunkiem, jakim darzy swoją publiczność. Ona uważa, że gwiazda zawsze i wszędzie powinna być wzorem, dobrze wyglądać i nie urażać ludzi swoją słabością i gorszym wizerunkiem. Dzisiejsze pokolenie ma do tego inny stosunek. Aktorki pokazują się w dresach i bez makijażu, a moja mama zawsze była osobą zadbaną.
Aktualnie Beata Tyszkiewicz odpoczywa w dworku w podwarszawskich Głuchach lub w swoim mieszkaniu w stolicy. Aktorka może liczyć na pomoc i wsparcie zarówno rodziny, jak i przyjaciół.
Cóż, pozostaje nam teraz jedynie pogodzić się z wolą artystki i mieć w pamięci jej wybitne role, jak również niesamowity styl oraz klasę, która biła od niej na odległość. Będziecie tęsknić? My na pewno!
fot. Instagram/tanieczgwiazdami, Jarosław Antoniak/MWmedia
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Pozdrawiam serdecznie