
Jedną z nowych, lecz dobrze znanych twarzy TVP będzie Beata Tadla, która po ośmiu latach nieobecności wraca na łono Telewizji Polskiej. Poprowadzi "Pytanie na śniadanie" z dziennikarzem dobrze znanym z programu.
Do TVP po wielu latach nieobecności wracają dawne gwiazdy, które w przeszłości zrobiły w telewizji publicznej prawdziwą karierę. Jedną z twarzy dobrze znanych widzom Telewizji Polskiej osób jest Beata Tadla, która przed laty przeszła do TVP z TVN-u. W latach 20212-2016 prowadziła w TVP m.in. "Wiadomości".
Tym razem ma poprowadzić "Pytanie na śniadanie". Jej partnerem, wbrew oczekiwaniom wielu widzów, nie został Jarosław Kret, który również wrócił do TVP, lecz Tomasz Tylicki - dziennikarz i dotychczasowy reporter "PnŚ".
Nasz informator z Telewizji Polskiej zdradził, że do ekipy "PnŚ" dołączy Beata Tadla, a partnerować jej będzie Tomasz Tylicki. Na razie nie wiadomo dokładnie, kiedy zadebiutują na ekranie. Aktualnie Tadla przebywa na urlopie w górach, ale zdążyła już zaobserwować profil Tylickiego na Instagramie i udziela się pod jego postami. Dziennikarka "lajkuje" też posty na oficjalnym profilu "PnŚ" - czytamy na Pudelku.
Beata Tadla została zwolniona z TVP na początku prezesury Jacka Kurskiego w styczniu 2016 roku.
Pan Jacek robi to rękami swoich dyrektorów. Wezwał, ja się stawiłam, grzecznie przyszłam, po drodze spotkałam koleżankę, która prowadziła "Wiadomości", choć to było moje wydanie. Dostałam telefon i pan dyrektor powiedział, że jest mu bardzo przykro, ceni mnie, ale nie pasuję do koncepcji, i żebym nie brała tego personalnie - wspominała programie Kuby Wojewódzkiego.
Podobno powodem zwolnienia był pamiętny wywiad Beaty Tadli z prezydentem Andrzejem Dudą, który nie spodobał się jej ówczesnemu szefostwu.
ZOBACZ: Beata Tadla wyszła za mąż: Jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie! (FOTO)
Znam go słabo, bo ciężko coś mówić o kimś, kogo widziało się raz. Nigdy, a pracuję 25 lat, nie spotkałam człowieka, który byłby tak strasznie zdenerwowany rozmową, tak potwornie się trząsł i trzymał przyklejony do twarzy uśmiech, żeby nie dać poznać po sobie, że jest zdenerwowany - opowiadała.
Po ośmiu latach Beata Tadla wraca do stacji, którą dobrze zna. Tym razem nie będzie zajmowała się tematyką polityczną, z której niedługo po swoim odejściu z TVP postanowiła zrezygnować.
fot. KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie