
Choć od udziału Barbary Kurdej-Szatan w "Tańcu z gwiazdami" minęło już kilka lat, niezapomniane wspomnienia wciąż żyją w pamięci aktorki. Nie ukrywa, że chętnie ponownie skorzystałaby z propozycji wzięcia udziału w tym popularnym programie. Czy zatem jeszcze raz zobaczymy Basię na tanecznym parkiecie?
Jesienią 2019 roku Barbara Kurdej-Szatan została największą gwiazdą dziesiątej, polsatowskiej edycji programu. Aktorka była zdecydowaną faworytką do wygranej i doskonale zdawała sobie z tego sprawę. Po odejściu z TVP zależało jej na tym, aby stać się twarzą Polsatu.
Jestem po prostu jedną z 11 uczestników programu. Jestem twarzą Polsatu, po części dlatego, że gram tam w serialu. Pracuję bardzo intensywnie. Mi bardzo zależy na tym programie - zapewniła wówczas w rozmowie z Wideoportalem.
Choć nie ma profesjonalnego tanecznego wykształcenia, robiła wszystko, aby wypaść jak najlepiej.
Niektóre aktorki w dzieciństwie tańczyły po ileś lat. Ja nie tańczyłam nigdy. Zaczęłam pierwsze zajęcia ruchowe mieć w szkole teatralnej. To był raczej ruch niż taniec. Pierwsze choreografie tańczę teraz w musicalu "Chicago". Kompletnie moje ciało nie było przygotowane i wciąż jeszcze nie jest przygotowane do tańca towarzyskiego. Ja się tego wszystkiego uczę. Ja się tego bardzo chcę nauczyć, bo ja od zawsze kochałam tańczyć. Tańczyłam głównie na imprezach. Mam poczucie rytmu i koordynację, i wszystko się zgadza, tylko nie miałam profesjonalnego wykształcenia. I marzyłam o tym, żeby wziąć udział w tym programie. I się ogromnie cieszę, i podchodzę do tego bardzo poważnie. Jestem ogromnie zaangażowana - zapewniła.
Program wygrał jednak Damian Kordas, zaś Barbara zajęła drugie miejsce. Jednak wciąż wraca pamięcią do tych wspaniałych chwil. Jeżeli ponownie dostałaby propozycję od produkcji "Tańca z gwiazdami", z pewnością skorzystałaby z okazji i jeszcze raz wzięłaby udział w programie.
Ja zresztą po tamtym "Tańcu z gwiazdami" chwilę później zaszłam w ciążę. Mam wrażenie, że po dwóch latach starania, kiedy w końcu tańczyłam i moje ciało, dusza i umysł były tak szczęśliwe, że napiłam się wszystkim, co dobre. I to był dla mnie bardzo szczęśliwy czas, więc na pewno bym nie odmówiła - przyznała w rozmowie z "Faktem".
SPRAWDŹ: Barbara Kurdej-Szatan wraca do TVP? "Dostałam telefon"
Ponownie dałaby z siebie wszystko i tańczyła najlepiej, jak potrafi.
Ja bym po prostu się zgodziła, ale czy ktoś mnie zaprosi, to nie wiem, ale na pewno bym nie odmówiła ze względu na to, że po prostu taniec mają tyle radości i tyle szczęścia - wyznała.
fot. Instagram, KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
I znowu ona? Nikt normalny nie będzie na nią głosował. Ona już nie ma szans w tym aktorskim biznesie.