
Polski prezydent padł ofiarą żartu dwóch rosyjskich pranksterów, czyli komików internetowych - Władimira Kuzniecowa i Aleksieja Stoliarowa, znanych jako Vovan i Lexus. Jeden z nich zadzwonił do prezydenta i podał się za sekretarza generalnego ONZ António Guterresa. Andrzej Duda rozmawiał z nim przez 11 minut. Pałac Prezydencki potwierdził autentyczność rozmowy.
Na początku fałszywy sekretarz generalny ONZ pogratulował Andrzejowi Dudzie zwycięstwa. Następnie zadał szereg pytań dobranych w taki sposób, aby odpowiedzi prezydenta okazały się kontrowersyjne. Pytał o to, jak Polska radzi sobie z koronawirusem, o sprawę LGBT, stosunki z Rosją, ewentualne zajęcie przez Polskę części Ukrainy wraz z Lwowem, o prezydenta Ukrainy Zełenskiego i Rafała Trzaskowskiego.
Andrzej Duda przyznał szczerze, że uważa, iż Donald Tusk go nie lubi. Jak można usłyszeć, już po raz kolejny, niezbyt popisał się znajomością języka angielskiego.
Na pociechę dodać można, że żartownisiom udało się wkręcić wielu innych zagranicznych przywódców i ważnych polityków, wśród których byli: prezydent Francji Emmanuel Macron, premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson, prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka czy prezydent Ukrainy Petro Poroszenko.
A oto najciekawsze fragmenty rozmowy (opracowanie Onetu):
Fałszwy sekretarz generalny ONZ: - Jak sobie radzicie z koronawirusem?
Prezydent Andrzej Duda: Koronawirus w Polsce jest pod kontrolą. Sytuacja nie jest bardzo zła. Jest całkiem dobrze.
- Mam nadzieję, że to nie miało wpływu na wasze wybory?
Na wybory? Nie, nie, nie. Nie było (dłuższa cisza) zagrożenia dla wyborów, ani wpływu.
- Kto jest głównym źródłem pana zdaniem?
Koronawirusa?
- Tak.
Ciężko powiedzieć. To może być Ukraina, bo mamy wielu ludzi z Ukrainy u nas. Ale nie ma wielu przypadków, więc mogę powiedzieć, że sytuacja jest pod kontrolą.
- Przy okazji. Miałem taką sytuację. Pana rywal, pan Trzaskowski zadzwonił do mnie wczoraj i poprosił, by mu pogratulować zwycięstwa i zapewnił mnie, że wygrał. I niestety mu pogratulowałem.
Tak?
- Tak.
(śmiech) Kiedy to się stało?
- Wieczorem waszego czasu.
Dziwne. Ha.
- Pewnie był pijany.
To dziwne.
- Tak.
Jestem... zaskoczony.
- Niewiarygodne.
Niewiarygodne. Miałem ponad 1 procent więcej głosów niż on. Około pół miliona głosujących więcej poparło mnie.
- Mówił, że próbował Pan oszukiwać i on wygrał.
Nie, nie, nie, proszę Pana…
Andrzej Duda przyznał na Twitterze, że zaczął domyślać się, że być może jego rozmówca nie jest osobą, za którą się podaje po tym, jak wspomniał o wódce żubrówce. Rozmowy jednak nie przerwał.
CZYTAJ TAKŻE: Jak Duda i Trzaskowski mówią po angielsku? Kompromitacja i rewelacja
To już kolejna z rzędu wpadka wizerunkowa prezydenta. Podczas kampanii Andrzej Duda objawił się jako gwiazda młodzieżowego serwisu Tik Tok oraz wykonał rapową piosenkę z "ostrym cieniem mgły" w refrenie.
Zapowiedziano już, że osoba odpowiedzialna za to, że doszło do rozmowy ma zostać ukarana.
fot. Instagram/andrzej.duda, screen YouTube.com/Vovan222prank
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie