
Reżyserka oraz jej córka uważają, że fala nienawiści, jaka spotkała twórczynię "Zielonej granicy" może przerodzić się w fizyczną agresję. W związku z tym Agnieszka Holland otrzymała ochronę, przez co jej życie jest mocno utrudnione. O rozprzestrzeniający się hejt oskarża polityków obecnej władzy.
Agnieszka Holland wciąż mierzy się z falą nienawistnych komentarzy po premierze jej najnowszego filmu "Zielona granica". Reżyserka była przygotowana na negatywne reakcje, jednak skala zjawiska zdecydowanie przerosła jej wyobrażenia.
Artystka jest przekonana, że hejt napędzają regularne, nienawistne wypowiedzi czołowych polityków z najwyższych kręgów władzy, którzy atakując reżyserkę, prowadzą w sposób bezwzględny kampanię wyborczą zgodną ze starą zasadą "dziel i rządź".
Czymś innym są negatywne reakcje w internecie, a czymś innym słowa premiera Mateusza Morawieckiego, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Andrzeja Dudy czy ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, który niemal codziennie, w trakcie każdej konferencji prasowej, bardzo agresywnie podżega do hejtu, uruchamia go i nakręca. To bardzo nieprzyjemne. Tego typu reakcje na film Agnieszki są kompletnie absurdalne. Mam wrażenie, że ten kraj kompletnie upadł na głowę - stwierdziła córka reżyserki, Kasia Adamik.
Agnieszka Holland ma zapewnioną ochronę, która nie odstępuje jej na krok. Ciągłe obawy o bezpieczeństwo mocno ograniczają jej funkcjonowanie oraz normalne życie.
Mama przestała wychodzić na spacery z psem, panowie z ochrony nie pozwolili jej też jeździć np. metrem czy tramwajem. Musi więc poruszać się wyłącznie samochodem. Jej wolność została ograniczona. Mama jednak zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji i wie, czym kończy się nakręcanie hejtu. To słowo brzmi niewinnie, ale tak naprawdę oznacza nienawiść. Nakręcanie nienawiści może doprowadzić do zbrodni - uważa Adamik.
Reżyserka źle czuje się w sytuacji, kiedy jest mocno ograniczana. Nie zamierza jednak poddawać się. Planuje promować film podczas zagranicznych festiwali i przygotowuje już swoją następną produkcję.
Mama jest bardzo dzielna w tej całej sytuacji. Jednak fakt, że jej ruchy zostały ograniczone i przez nagonkę władzy musi poruszać się z ochroną, jest dla niej przykry. Szczególnie że jest osobą niezwykle niezależną i ceniącą sobie wolność - przekazała córka Agnieszki Holland.
Na szczęście poza nielicznymi protestami, które zdarzają się przed spotkaniami z publicznością, nie doszło do żadnych drastycznych sytuacji.
fot. KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie