
Podczas niedawnej medialnej imprezy doszło do incydentu. Zauważono, jak popularna wokalistka wymyka się, wynosząc ze sobą przeznaczone dla gości jedzenie. Po fakcie postanowiła się wytłumaczyć.
W czwartek odbyła się w Warszawie prezentacja nowości programowych telewizji TVN, czyli tzw. ramówka. Podczas imprezy zaprezentowały się licznie gwiazdy stacji. Wśród nich była Agnieszka Chylińska, która od lat zasiada w jury "Mam talent". Najnowszą edycję powracającego po dłuższej przerwie programu widzowie będą mogli oglądać jesienią.
Podczas imprezy miał miejsce incydent, o którym nie omieszkał napisać Pudelek. Tuż po zakończeniu prezentacji piosenkarka udała się w kierunku stołów, na których przygotowane były dania przeznaczone na bankiet dla zaproszonych gości.
Agnieszka uciekła z ramówki, nie udzielała wywiadów. Szybko poszła do strefy jedzenia i poprosiła kelnera o zapakowanie posiłków na wynos. Wszyscy byli w szoku. Agnieszka zażartowała, że bierze jedzenie dla dzieci, żeby myślały, że sama coś ugotowała - doniósł serwis.
ZOBACZ: Poruszające wyznanie Agnieszki Chylińskiej: Mam dzieci szczególnej troski
Po tym, jak o sprawie stało się głośno, głos zabrała sama zainteresowana. Napisała na Instagramie, że nie zabrała z imprezy toreb wypchanych jedzeniem, a zaledwie "kilka ciasteczek".
Kiedy prosisz o spakowanie kilku ciasteczek dla dzieci, a okazuje się, że to mega obciach, bo przecież w domu sztab kucharek ma wszystko gotowe i czeka z trzema rodzajami tortu.
Wiele osób wstawiło się w komentarzach za swoją idolką. Pojawiły się opinie, że wychodzenie z zapakowaną żywnością z imprezy to nie jest żaden obciach.
Uważam, że bardzo dobrze zrobiłaś i biorąc pod uwagę marnotrawstwo jedzenia, nie tylko na takich imprezach, to wszyscy na wynos powinni dostawać to, co nie zjedzono. Szkoda pracy i pieniędzy innych - napisano w jednym z komentarzy.
A Wy jakiego jesteście zdania na ten temat? Czy jest różnica pomiędzy tym, kiedy gospodarz imprezy sam proponuje, aby gość zabrał nieco serwowanych dań, a tym, kiedy gość sam się o to uprasza?
fot. Instagram/agnieszka.chylinska
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Po kilku latach postanowiłem sprawdzić co bulgocze w tym bajorze. Bez zmian. Njusy z D jak zawsze. Jakoś tylko nigdzie nie widać tego wyniesionego jedzenia. A jeśli nawet to kogo to obchodzi. Gdybym nie widział tego cateringu, ale widziałem. Ciastka o rozmiarze 3x3x2cm czyli takie standardowe z cukierni podzielone na 4. Mógłbym tu wrzucić zdjęcie tacki z imprezy TVN ale już chyba poleciła do śmietnika. Ojej, też wyniosłam. Jakoś żaden pseufograf nie uwiecznił Agnieszki z tym jedzeniem bo nie ma czego pokazać. Więc bierze się materiały promocyjne do płyty z wieeelkim pączkiem i lud pracujący miast i wsi widzi nagłówek i Chylinskie z pączkiem. Ojej ale O.N.A. wyniosła. Myśli sobie. Aż dziwne, że nie piszecie UKRADŁA.