
Chłopiec chodzi do jednej z elbląskich szkół. W coraz większym stopniu jest szykanowany przez swoich kolegów. Dzieci dopuszczają się wobec niego karygodnych czynów wołających o pomstę do nieba.
Paulla ma 13-letniego syna Adasia. Jego ojcem jest Adam Konkol z zespoły Łzy. Chłopiec ma talent muzyczny, ale jak twierdzi jego mama, chciałby zostać inżynierem wynalazcą.
Jakiś czas temu wokalistka wraz z synem przeprowadziła się z podwarszawskiego Józefowa do Elbląga. Wówczas zaczęły się szkolne problemy chłopca. Dzieci śmieją się z niego, dokuczają mu, ubliżają i znęcają się nad nim fizycznie. Zachowania te nasiliły się po powrocie uczniów do szkoły z nauki zdalnej.
Został opluty, przezywany bardzo brzydko przez dzieci ze szkoły. Ponieważ nosi długie włosy, jest nazywany pedałem, ciotą. No bardzo to przeżył. Jest poniedziałek, Adaś nie poszedł do szkoły, oceny są wystawione. Jest pod opieką psychologa. Dużo z nim rozmawiamy. On też sam powiedział, że potrzebuje takiego spokoju. I powiem szczerze, że dzisiaj nie poszedł, ze względu na to, że jak my jesteśmy w Warszawie, co mogłoby go tam spotkać, a nie chciałabym to zrzucać na barki niani, zresztą bardzo fajnej, która nam pomaga, jak jesteśmy w rozjazdach. I nie chciałabym, żeby Adaś szedł do szkoły z takim dyskomfortem, że jakby coś się stało, a boi się, że może coś się stać, że nas nie ma na miejscu w Warszawie - powiedziała w rozmowie z Jastrząb Post.
Przed kilkoma dniami doszło do najbardziej ekstremalnych sytuacji.
Zaraz po Opolu, kiedy skończył się koncert dla Krawczyka. Zadzwoniła niania, która odebrała Adasia ze szkoły i powiedziała, że pękł, tego dnia pękł, okazało się, że ta sytuacja już trwa. Zaraz dwa tygodnie od powrotu, tak jak dzieci już chodzą, no i tego dnia spotkała Adasia taka największa przykrość, bo został opluty, dzieci na niego pluły. Okazało się, że tam wsypywały mu ziemię do kanapek i prosiły, żeby jadł i został zwyzywany właśnie. Jak przyjechaliśmy do domu, to zapytał mnie, co to znaczy prostytutka. Ja się zapytałam, dlaczego on mnie o to pyta, i powiedział, że bo dzieci w szkole nazywają ciebie prostytutką z telewizji.
Paulla nie rozumie, dlaczego koledzy Adasia zachowują się w ten sposób. Być może czerpią negatywne wzorce od swoich rodziców. Choć chłopiec został przeproszony, wciąż otrzymuje groźby na Facebooku.
Ja tak naprawdę nie mam pojęcia. Po rozmowach z dyrekcją odbyło się spotkanie z nauczycielami szkoły. No wiemy, że to są dzieci z takich dobrych domów, normalnych domów, a jednak okazuje się, że także dzieci z takich domów potrafią zachowywać się taki jakiś niestosowny i patologiczny sposób. I skąd to wynika? Wydaje mi się, że źródło jest, że rodzice muszą gdzieś ze sobą rozmawiać w domach. Dzieci to słyszą, nie są świadome tych słów i to wynoszą. Bo pomimo tego, że Adaś został przeproszony przez kolegów, to zostały mu potem, na drugi dzień, wysłane na Facebooka niemiłe informacje, groźby karalne, a jeden z kolegów nawet powiedział mojemu synowi, że nie przestanie mu robić tego, co robi dotąd, nawet, tu cytuję, mój syn miał się zabić. Tak to wygląda.
Być może jedynym wyjściem będzie zmiana szkoły. Paulla nie podjęła jeszcze w tej kwestii decyzji. Czeka na rozmowę z dyrekcją placówki.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Paulla o słowach Górniak: "Takie rzeczy nie przystoją diwie. To jest nieeleganckie"
fot. Instagram/paulla_official
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie