
Była dziennikarka cierpi na liczne schorzenia, powodujące ogromny ból, w związku z którymi musi rehabilitować się do końca życia. Nie może spożywać wielu pokarmów, którymi zwykła odżywiać się większość ludzi. Paulina Smaszcz opowiedziała o swoich problemach i pokazała, jakie ćwiczenia wykonuje.
W przeszłości Paulina Smaszcz wspominała już, że zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi natury onkologicznej i neurologicznej. Wyznała, że ma problem z częścią twarzy, przez co niewyraźnie mówi. Cierpi również na schorzenia kręgosłupa, przez co nie może przebywać długo w jednej pozycji.
Była żona Macieja Kurzajewskiego nie chce iść na rentę, więc poddała się intensywnym ćwiczeniom i rehabilitacji.
Nawet jeśli boli, to nie zostawiam bólu neurologicznego na później. Kiedyś tłumaczyłam ból zmęczeniem, stresem, przepracowaniem, a potem przychodzi ten dzień, który jest krytyczny. Skończyło się 5 operacjami i już do końca życia będę się rehabilitować. Zawsze muszę pamiętać w jaki sposób wstawać, siadać, leżeć, spać, wchodzić po schodach. Nie chcę już nigdy usłyszeć rokowań, że może być bardzo, bardzo źle i tylko ode mnie będzie zależeć, czy wrócę do normalnego poruszania się - napisała na Instagramie.
Odmawia sobie łakoci, przysmaków, unika palenia papierosów. Nie spożywa węglowodanów pod postacią chleba czy makaronu. Odmawia z żalem, kiedy jest częstowana potrawami, których nie może jeść. Kłopoty zdrowotne zaczęła mieć już w dzieciństwie.
Niestety moje leczenie jest codziennym rozwiązywaniem krzyżówki między neurologią, onkologią i problemami kobiet w połowie biegu życia. Cukier, biała mąka, sól, czerwone mięso zastępuję owocami i warzywami zawierającymi glukozynolany, likopen, błonnik. W dzieciństwie nie byliśmy wszyscy uważni na moje ataki migreny, krwotoki z nosa, zaburzenie widzenia, reakcje na zapachy, światło, permanentne zmęczenie i reakcję organizmu na kakofonię dźwięku. Brak apetytu, szybkie chudnięcie, konieczność snu, by na chwilę chociaż odpocząć. A jeszcze liczba udarów w rodzinie spowodowała podejrzliwość, że mój organizm może podążać tą samą drogą.
Na Instagramie pokazała, w jaki sposób ćwiczy. Mobilizuje się codziennie do dodatkowej aktywności fizycznej, choć za nią nie przepada. Pływa, jeździ na łyżwach, lekarz po pięciu latach przerwy pozwolił jej wsiąść na rower. Jednak wielu dyscyplin sportowych nie wolno Paulinie uprawiać.
Nigdy już nie pobiegam, nie będę szusować ma nartach, nie zagram w tenisa, nie pogalopuję z synami konno przez las, ale za to jestem wdzięczna za każdy dzień mimo wszystko i pomimo tego hejtu - zapewniła.
fot. Instagram/paulina.smaszcz
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Skoro ma tyle chorób to poco tym jęzorem miele i czepia się Pana Macieja Kurzajewskiego .Do tych dolegliwości powinna jeszcze dołożyć ucisk na mózgu.Po prostu jest chorą babą na umyśle i w tym kierunku powinna się leczyć.Dopóki jeszcze może,bo czas szybko płynie i karma wraca