
Do czasu wybuchu skandalu był jedną z najważniejszych person TVP. Po ujawnieniu wyroku sądowego za agresję wobec partnerki złożył dwa pozwy sądowe, w tym przeciwko koleżance z telewizji, która sugerowała, że stała się jego ofiarą. Karolina Pajączkowska zapowiada ujawnienie dowodów świadczących o niecnym postępowaniu Adamczyka.
Do niedawna Michał Adamczyk był jedną z największych, dziennikarskich gwiazd TVP. Prowadził programy informacyjne oraz oraz publicystyczne z "Wiadomościami" TVP1 włącznie. Pełnił również funkcję szefa Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. W związku z informacjami o wyroku sądowym sprzed lat za pobicie partnerki został zawieszony.
Zapowiadał, że pozwie Onet, który ujawnił informacje. I tak uczynił - podał do sądu właściciela portalu, wydawnictwo Ringier Axel Springer, a także Karolinę Pajączkowską, oskarżając o zniesławienie. Chce, aby dziennikarka wpłaciła kwotę w wysokości 50 tysięcy złotych na Caritas.
Karolina Pajączkowska niedawno poinformowała, że w listopadzie odchodzi z TVP. Nie ujawniła przyczyn swojej decyzji. Jednak po tym, jak wybuchł skandal z udziałem Adamczyka, zasugerowała, że była mobbingowana i ma na to dowody.
Media, które zgłaszają się do mnie z prośbą o komentarz, pragnę poinformować - tak, jestem w posiadaniu nagrań i e-maili z udziałem p. Michała A. I nie tylko pana Michała A… Nie zdecyduję się na publikację, gdyż TVP to dla mnie zamknięty etap - napisała na Twitterze.
Pajączkowska umieściła kopię e-maila, jakiego miała wysłać do prezesa TVP Mateusza Matyszkowicza z prośbą o spotkanie. Nie otrzymała wówczas odpowiedzi, więc postanowiła zwrócić się do niego podczas spotkania, jakie zorganizował z całą ekipą po wybuchu afery.
Zapytam prezesa oficjalnie, dlaczego nie odpowiedział na mojego e-maila, którego wysłałam w maju, w którym informowałam go, jakim człowiekiem jest p. Michał A. i co mi zrobił - zapewniła.
Po informacji o tym, że Michał Adamczyk skierował przeciwko niej pozew do sądu, zapowiedziała walkę. Zamierza ujawnić prawdę o dziennikarzu.
Mój pierwszy proces w życiu. Z dumą odtajnię wszystkie zabezpieczone dowody. Opinia publiczna w końcu się dowie o szantażu, poniżeniach i praktykach pana Michała A. Sprawiedliwości stanie się zadość. #niedlaprzemocywobeckobiet.
Jestem gotowa walczyć do samego końca. Nawet jeśli ta sprawa potrwa kilka lat i trafi przed Trybunał Praw Człowieka. Udowodnię, ponad wszelką wątpliwość, że próbowano zniszczyć mi życie i moją karierę. Żaden dziennikarz nigdy nie będzie się bał ujawnienia prawdy - napisała w umieszczonym na InstaStories oświadczeniu.
fot. YouTube.com, Instagram/karolina_pajaczkowska, KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie