
Piosenkarka nie ukrywa, że małżeństwo z Emilem Stępniem zakończyło się dla niej najgorszą traumą. Zachorowała na depresję i zastanawiała się nad najgorszym rozwiązaniem. W dodatku jej mąż miał ją zdradzać ze specjalistką, do której udali się po pomoc.
Doda powróciła do tematu związanego z problemami zdrowotnymi, jakich nabawiła się podczas małżeństwa z Emilem Stępniem. Kilkakrotnie sygnalizowała, że relacje z jej byłym zdecydowanie odbiegały od ideału. Jak zwykle szczera wokalistka opowiadała, że znalazła się w ciężkim stanie psychicznym aż do tego stopnia, że myślała o popełnieniu samobójstwa.
O trudnych relacjach z mężem opowiedziała przed rokiem w programie "Doda. 12 kroków do miłości".
Ja już nie mam siły po prostu na dalsze pomyłki, ponieważ mój ostatni związek prawie skończył się moim samobójstwem i ja po prostu fizycznie nie mam siły już na jakieś porażki, wolę być sama. Trafiłam na osobę, która w umiejętny sposób potrafiła się nade mną znęcać. Potrafił wielokrotnie wypowiadać takie słowa bardzo spokojnie, bardzo cicho, ale tyle razy, żeby zachwiać tą moją stabilność psychiczną, spokój, bezpieczeństwo. Jak widziałam jego numer w telefonie czy po prostu jego to dusiłam się, nie mogłam oddychać i sama jego obecność powodowała, że po prostu przestałam spać nawet miesiącami - wyznała.
Piosenkarka została twarzą kampanii społecznej "Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję". Opisała niepokojący stan, w jakim się znalazła.
Mój organizm zakomunikował mi, że nie jest już w stanie funkcjonować. Nic mnie nie cieszyło. Zupełnie nic.
W jej przypadku terapia par nie przyniosła zakładanego rezultatu, ponieważ jej mąż wdał się w romans z prowadzącą spotkania. Pomogły jej dopiero środki farmakologiczne.
ZOBACZ: Emil Stępień o nowym związku Dody. Nie przebierał w słowach!
Alkohol i narkotyki to gwóźdź do trumny (...) Strasznie współczuję ludziom, którym nie od razu leki pomogły. Mam przyjaciółki, które chorują na depresję, a nie miały takiego szczęścia jak ja. Też znam osoby, które nie miały szczęścia z psychologami, bo to też tylko ludzie. Ja miałam szczęście z farmakoterapią i psychoterapią, jeżeli chodzi o depresję. Terapie z parą nie wychodziły, np. mój mąż miał romans z terapeutką. Ja na siebie chucham i dmucham, żeby depresja nie wróciła - czytamy w "Super Expressie".
W nadawanym obecnie na antenie Polsatu programie "Doda. Dream Show" piosenkarka nie unika trudnych tematów, w tym dotyczących depresji, którą przeszła w tak ciężki sposób.
fot. KAPiF, Instagram/dodaqueen, YouTube.com
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie