
"Pieniądze ze sprzedaży domu już się skończyły" - poinformował Krzysztof Baranowski. Stan jego chorej na Alzheimera żony jest "dramatyczny". W jaki sposób zdobędzie fundusze na dalsze leczenie pani Bogumiły?
Przed kilku laty u legendarnej prezenterki TVP wykryto chorobę Alzheimera. Początkowo Bogumiłą Wander zajmował się jej mąż, kapitan Krzysztof Baranowski. W końcu jednak stan zdrowia pani Bogusi pogorszył się na tyle, że wymagała stałej, specjalistycznej opieki. Kapitan postanowił, że jego żona zamieszka w placówce znajdującej się niedaleko ich domu w Konstancinie.
Co jakiś czas informuje opinię publiczną o przebiegu jej leczenia. Na ogół nie ma zbyt optymistycznych wiadomości.
Sytuacja Bogusi jest dramatyczna od czterech lat, ale pomyślałem, że mogę sobie zrobić urlop, bo czy jestem w kraju, czy mnie nie ma, to dla niej to nie robi żadnej różnicy. Jest na specyficznych lekach. Nie wiem, czy jest z nią lepiej, czy gorzej, po prostu trzeba czekać. Ale może nie ma tych utrapień codziennych? Może ten jej świat jest spokojny? A może nawet na swój sposób szczęśliwy? - zastanawiał się w rozmowie z "Życiem na gorąco".
Aby zdobyć fundusze na kosztowne leczenie, postanowił sprzedać piękny dom, w którym przez kilkanaście lat razem mieszkali. Sam przeprowadził się do mieszkania w Warszawie.
Bogusia wymaga całodobowej opieki lekarskiej i ośrodek jej to zapewnia, więc mimo że nasze mieszkanie jest i czeka na nią, wątpię, żeby wróciła... Chyba że ktoś wynajdzie lek na tę okrutną chorobę - wyraził nadzieję w "Fakcie".
Teraz przekazał, że finanse przeznaczone na leczenie żony wyczerpały się. Z czego opłaci jej dalszy pobyt w ośrodku?
ZOBACZ: Niepokojący stan Bogumiły Wander: Nie można zrozumieć, co chce powiedzieć
Pieniądze ze sprzedaży domu już się skończyły, ale mamy dwie emerytury, moje książki dobrze się sprzedają, mam spotkania autorskie. Muszę sobie jakoś dawać radę - wyznał w rozmowie z PAP.
W związku z brakiem pieniędzy rejs, na który miał wyruszyć Krzysztof Baranowski, stoi pod znakiem zapytania. Kapitan zastanawia się, jak poradzić sobie w tej nieciekawej życiowej sytuacji.
fot. KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Po co dał żonę do tej ,,kliniki" ...wydoiła kasiorę..