Reklama

Marcela Leszczak o początkach kariery: Byłam niepokorną dziewczyną z warsztatu (Exclusive)

Wideoportal

15/09/2021 06:57

Marcela Leszczak po ośmiu latach wspomina swój udział w "Top Model". Wcześniej pracowała u taty w warsztacie samochodowym i nie miała pojęcia, że trafi do telewizji oraz na show-biznesowe salony. Mówiono wówczas, że była niepokorna i zbyt pewna siebie, ale przez ten czas nastąpiła w niej spora zmiana.

Przed "Top Model" Marcela Leszczak odnosiła sukcesy w regionalnych konkursach piękności. Nic więc dziwnego, że w 2011 roku zdecydowała się wziąć udział w drugiej edycji zdobywającego popularność talent show TVN. Nie spodziewała się wówczas, że jako zwykła dziewczyna pracująca u swojego taty w warsztacie samochodowym zdoła dotrzeć aż do finału show i w rezultacie zająć drugie miejsce.

Marcela Leszczak o początkach kariery

Bardzo fajnie wspominam. To była fajna, szalona historia w moim życiu, bo moje życie nabrało tempa, że ja nawet nie spodziewałam się, że mogę znaleźć się w takim miejscu, że mogłabym się przeprowadzić do Warszawy czy w ogóle być w telewizji. To dla mnie jak dla dziewczyny z warsztatu nawet nie było moim marzeniem - wyznała w rozmowie z Wideoportalem.

Po tym, jak doszła do finału stała się wzorem dla znajomych, których marzeniem było zaistnieć w modelingu, sesjach zdjęciowych oraz na modowych wybiegach.

Po prostu moja siostra mi powiedziała, że jest casting, że jest plakat wisi w szkole i ja się po prostu udałam tam. Tak wyszło, że się dostałam do finału. Tak naprawdę nic nie zrobiłam w tym poza samym uczestnictwem, bo byłam cały czas taka sama w tym programie. Nawet spotykali się moi znajomi z innymi znajomymi, bo chcieli mnie się podpytać co ja takiego zrobiłam, że ja weszłam do programu albo jakieś cenne rady jak się zachowywać, co robić. Nie ma złotej recepty, nie ma jakiejś rady, żeby wejść do programu. To jest po prostu łut szczęścia.

ZOBACZ: Marcela Leszczak martwi się o syna. Chodzi o nowy związek Miśka Koterskiego (Exclusive)

Okazała się uczestniczką niepokorną i pewną siebie. Już podczas castingu doszło do scysji pomiędzy nią a jednym z jurorów - Marcinem Tyszką.

Broniłam swojej racji, bo rzeczywiście te rzęsy były paskudne na tamten moment. Byłam troszkę niepokorna, bardzo się zmieniłam przez ostatnie lata. To już minęło osiem lat od edycji, więc inaczej moje życie wygląda. Ale na tamten moment byłam taka, jak to często mówili inni, którzy oglądali mnie, że byłam zbyt pewna siebie. Nie ma czegoś takiego, albo jest się pewnym siebie w życiu albo nie jest się pewnym. No to mi mówili, że byłam zbyt pewna i niech tak będzie - podsumowała.

Dzisiaj Marcela jest doświadczoną modelką, wychowującą syna Fryderyka z zakończonego już związku z Miśkiem Koterskim. Nie żałuje swojej przeszłości i niczego by w niej nie zmieniła.

ZOBACZ WIDEO: