
Mandaryna nie chce więcej rozpamiętywać swojego fatalnego występu podczas festiwalu sopockiego sprzed lat, który zrujnował jej muzyczną karierę. Teraz występuje w kameralnych miejscach, tańczy, wychowuje swoje dzieci i cieszy się miłością partnera.
W 2005 roku Mandaryna wystąpiła podczas Sopot Festival i zaśpiewała słynny hit "Ev’ry Night". Występ okazał się katastrofą i odbił się negatywnie na dalszej karierze wokalistki. Tak artystka wspominała ten czas po latach w wywiadzie dla Wideoportalu:
Musiałam poukładać własną głowę, bo to nie do końca jest proste zderzyć się z czołgiem i otrząsnąć się, iść dalej. Musiałam po drodze poukładać siebie, znaleźć się i znaleźć swoje życie na nowo.
Marta niedługo potem zrezygnowała z kariery muzycznej i zajęła się przede wszystkim prowadzeniem swojej sieci szkół tańca. Prywatnie zaś wychowywała dwójkę dzieci, które ma z Michałem Wiśniewskim - Fabienne i Xaviera.
W najnowszej rozmowie z Wideoportalem przyznała, że nie obawiała się sopockiej Opery Leśnej, która przecież kojarzyła się z jej sromotną porażką. W następnych latach wielokrotnie tam wracała, aby występować dla swoich wiernych fanów.
Prawdę mówiąc, dokładnie rok po tym nieszczęsnym Sopocie stanęłam na deskach sopockich na festiwalu TOPtrendy i w zasadzie można sobie obejrzeć tamten występ. Ale ja już wielokrotnie potem stawałam deskach Opery sopockiej, natomiast może nie telewizyjnie.
ZOBACZ: Mandaryna o swoim związku z Pawłem Wójcickim: Jestem szczęśliwa i spełniona
Obecnie Mandaryna jest w zupełnie innym miejscu niż wówczas. Nie goni już za karierą muzyczną. Jest zakochana w swoim partnerze Pawle Wójcickim i cieszy się tym, co obecnie robi.
Ale ja już nie chcę nikomu niczego udowadniać, ja już się nie ścigam. Jest mi w sumie dobrze tam, gdzie jestem. Gram miłe, fantastyczne koncerty, głównie w klubach. I to jest fajne - zapewniła.
Nie wraca już pamięcią do występu, który miał być jednym z najważniejszych w jej życiu, a okazał się kompletną klapą.
To było tak dawno temu. Kto by to pamiętał - stwierdziła.
fot. MWmedia, Instagram/marta.mandaryna
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie