
Joanna Racewicz opowiedziała o swoim 11-letnim synu Igorze oraz o tym, w jaki sposób stara się chronić go przed czyhającymi niebezpieczeństwami. Igor jest synem dziennikarki i Pawła Janeczka, funkcjonariusza BOR, który zginął w katastrofie smoleńskiej, kiedy chłopiec miał niecałe dwa latka.
Joanna zauważyła, że trudno jej ukryć przed synem, czym zajmuje się zawodowo. - Czasami, jak ja mu nie powiem o jakimś programie czy projekcie, który robię, to donoszą mu jego koledzy. Dzięki temu wiem, że mam spore grono odbiorców, także w 5b, wśród 11- i 10-latków. To naprawdę wielka frajda - wyznała. Kiedy Igor był mniejszy, wydawało mu się, że każdy rodzic pracuje w telewizji i jest osobą publiczną tak, jak jego mama.
Dziennikarka stara się chronić syna przed czyhającymi niebezpieczeństwami. - Chronię moje dziecko, jak każda mama chroni swój skarb największy. Mam pełną świadomość, że trzeba przygotować dziecko na różne wyzwania świata i na wiele trudnych sytuacji, z którymi może się zmierzyć. Rozmawiamy o złym dotyku, o zagrożeniach ze strony gier komputerowych, blogosfery czy internetu - wyjaśniła.
Igor informuje mamę, kiedy ktoś próbuje pokazać mu niedozwolone rzeczy. - Jest pod tym względem szczery. Szczerość ponad wszystko. Zawsze powtarzam, że lepsza najgorsza prawda niż ucukrowane kłamstwo - uważa dziennikarka.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Miłość. Bez końca. #syn #synlepszyniarzenie #milosc #bezkonca
Post udostępniony przez Joanna Racewicz (@joannaracewicz) Maj 19, 2019 o 1:32 PDT
fot. Instagram/joannaracewicz
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie