
Gwiazda "Na Wspólnej" ma niepokojące problemy związane z głosem. Istnieje ryzyko, że nie będzie w stanie mówić w taki sposób, jak przed operacją. To może skomplikować jej sytuację zawodową jako aktorki.
Joanna Jabłczyńska od lat pracuje jako aktorka serialowa, filmowa i teatralna. Nagrywa również piosenki oraz audiobooki, a także dubbinguje filmy dla dzieci. W jej pracy prawidłowe operowanie głosem jest niezwykle ważne.
Niestety w ostatnim czasie u aktorki pojawiły się problemy ze zdrowiem. Przeszła poważną operację strun głosowych, w wyniku której na pewien czas przestała mówić. Od tej pory musi dbać o siebie i stale przebywać pod kontrolą specjalistów. Istnieje ryzyko, że nie będzie już w stanie mówić tak swobodnie jak dawniej.
Mój głos pewnie nie wróci do poprzedniego stanu. Pewnie nie zrobię z nim takich cudów, jakie robiłam wcześniej. Cały czas jestem pod opieką specjalistów, teraz mam okres dodatkowych badań po rehabilitacji. Idzie dobrze, głos mi się nie łamie i nie znika. Ale żebym czuła się swobodnie ze swoim głosem, jest bardzo daleko. Możliwe, że nie usłyszymy go w takiej wersji, jakiej był - wyznała ze smutkiem w rozmowie z Plejadą.
Co jest w tym momencie najcięższe dla aktorki?
Najciężej jest siedzieć cicho, może właśnie dlatego mój głos już zawsze będzie kuleć. Trudno jest mi siedzieć i nic nie mówić - przyznała.
Joanna Jabłczyńska najbardziej znana jest z serialu "Na Wspólnej". Jednak oprócz aktorstwa chciała mieć drugi fach w ręku. Zdecydowała się na studia prawnicze i w ten sposób realizuje się w zawodzie radcy prawnej. Nie ukrywa, że z tego powodu zamierzała zakończyć swoją przygodę z serialem. Tłumaczy, dlaczego w końcu nie zdecydowała się na ten krok.
ZOBACZ: Joanna Jabłczyńska o młodym wyglądzie: Przed wejściem do klubu proszono mnie o dowód
Miałam taki moment, kiedy chciałam zrezygnować z serialu, ale z innych powodów niż moi koledzy. Jak dostałam się na Wydział Prawa, to doszłam do wniosku, że nie połączę tak ciężkich studiów z pracą w serialu. Przyszłam do produkcji i powiedziałam, że dziękuję za te trzy lata wspólnej pracy, bardzo chcę zdobyć wykształcenie, więc niestety muszę zrezygnować. Nasza kierowniczka produkcji powiedziała: "Słuchaj, Asia. Szanujemy, podziwiamy, gratulujemy, wspieramy, ale daj nam szansę. Po prostu spróbujmy, zobaczymy, jak to wyjdzie. Postaramy się dostosować, postaramy się pomóc". Rzeczywiście ta nasza współpraca była super. Udało się i skończyć studia, i aplikację, i nadal te dwa zawody łączyć - wyznała w rozmowie z Plejadą.
fot. KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie