Reklama
Jerzy Stuhr stanie przed sądem
29/12/2022 06:00
Znany aktor, kierując autem pod wpływem alkoholu, miał potrącić przejeżdżającego obok motocyklistę. Prokuratura skierowała jego sprawę do sądu. Grozi mu kara więzienia do lat dwóch.
W poniedziałek 17 października Jerzy Stuhr, jadąc swoim samochodem w alei Mickiewicza w Krakowie zahaczył o przejeżdżającego obok motocyklistę. Następnie kierowca motocykla zajechał aktorowi drogę. Gwiazdor "Seksmisji" i "Kilera" miał w wydychanym powietrzu 0,7 promila alkoholu.
Jerzy S. usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia. Wyniki badań poszkodowanego były przedmiotem analizy biegłych Zakładu Medycyny Sadowej. Na tej podstawie prokuratura zdecydowała o postawieniu zarzutów z art. 178 a, a nie o spowodowanie wypadku, ponieważ nie doszło do uszkodzenia ciała trwającego powyżej siedmiu dni - przekazał Janusz Hnatko, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie, w rozmowie z Onetem.
Jerzy Stuhr stanie przed sądem
ZOBACZ: Tak doszło do potrącenia motocyklisty przez Jerzego S. Mamy WIDEO ze zdarzenia
Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko aktorowi. Oskarżono go o jazdę pod wpływem alkoholu. Grozi mu kara dwóch lat pozbawienia wolności. Jerzy Stuhr chciał dobrowolnie poddać się karze, ale nie zgodzili się na to śledczy. Wątek kolizji ma zbadać policja.
Jerzy Stuhr w czasie przesłuchania w prokuraturze przyznał się do winy, wyjaśnił wszystkie okoliczności oraz wyraził skruchę. Potwierdził, że wypił kilka lampek wina, a później wsiadł do auta i jechał na spotkanie. Stuhr przekonywał, że nie zauważył, jak zahaczył przejeżdżającego na motorze mężczyznę - przekazało radio RMF FM.
Aktor przekazał, że "bardzo żałuje i przeprasza" za swój czyn, zaś decyzję o kierowaniu samochodem tego dnia uważa za "najgorszą w swoim życiu". Zaznaczył również, że nie zbiegł z miejsca zdarzenia, lecz wraz z jego "uczestnikiem" oczekiwał na przybycie policji.
fot. Facebook.com, YouTube.com
Obserwuj nas na 
Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Reklama
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Komentarze opinie