
Izabela Dąbrowska w wywiadzie dla Wideoportalu opowiedziała o roli pani Basi i kulisach "Ucha Prezesa". Aktorka odtwarzała w serialu postać sekretarki prezesa wzorowanego na Jarosławie Kaczyńskim. Na początku nie wiedziała, że będzie grała osobę, która istnieje naprawdę. - Nie wiedziałam o istnieniu prawdziwej pani Basi. Byłam bardzo zaskoczona. Przyjmując propozycję myślałam, że będę grała jakąś wymyśloną sekretarkę - wyznała. W związku z tym stworzyła postać, która znacznie różni się od pierwowzoru. - Dotarły do mnie głosy od polityków, którzy mówili, że prawdziwa pani Basia to osoba z klasą, która nawet jak nie wpuści kogoś, to mu współczuje. Nie jest tak obcesowa i wredna, jak postać, którą ja stworzyłam - zdradziła. Serial z miejsca stał się bardzo popularny. - Nawet jacyś socjologowie wypowiadają się na ten temat. Przyznam się, że z jednej strony mnie to rozbawiło, bo pracując nad tym w ogóle nie mieliśmy takiej świadomości, że coś takiego tworzymy. Gdybyśmy zaczęli się nad tym zastanawiać, to w ogóle by to nie powstało, bo by nas odpowiedzialność zabiła – wyznała ze śmiechem. Aktorka uważa, że "Ucho Prezesa" tak mocno wpisało się w polską rzeczywistość, ponieważ był to pierwszy serial komediowy, podejmujący aktualne tematy polityczne dostępny dla wszystkich w internecie. Produkcja serialu została zakończona, ale jego kontynuację można oglądać w postaci spektaklu wystawianego w Teatrze 6. Piętro. fot. screen z serialu "Ucho Prezesa"/Showmax
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie