
Podczas wywiadu Marcin Hakiel wyraźnie zasugerował, że w trakcie małżeństwa jego żona odeszła do innego. Tak bardzo przeżywa rozstanie, że skorzystał z pomocy terapeutycznej. Po emisji programu Kasia Cichopek zadzwoniła do męża z ostrą reprymendą.
Kasia Cichopek na temat rozstania z Marcinem Hakielem milczy jak zaklęta. Tymczasem jej mąż stał się bardziej rozmowny. Do tej pory na Instagramie wysyłał enigmatyczne wskazówki świadczące tym, że bardzo przeżywa całą sytuację. Teraz poszedł o krok dalej.
Zdecydował się udzielić obszernego wywiadu Aleksandrze Kwaśniewskiej w programie "Miasto kobiet". Mówiąc o rozstaniu, nie ukrywał swojego rozżalenia i szczerze przyznał, że wciąż myśli o swojej żonie. Już z wcześniejszej zapowiedzi wynikało, że opowie o zdradzie żony. I choć nie wymienił nazwiska partnera Kasi, wyraźnie dał do zrozumienia, że jego wybranka związała się z innym mężczyzną.
Chyba najtrudniejszy moment, który w tej całej sytuacji był taki, to moja była partnerka od jakiegoś czasu prosiła już o wolność, więcej wolności, przestrzeni. Ja jej to dałem, no a pewnego dnia się okazało, że ta wolność ma imię. To jest coś, na co nie byłem przygotowany i wydaje mi się, że na takie coś nie można być przygotowanym po prostu. Bo gdzieś przez te 17 lat zawsze ją kochałem i dogadywaliśmy się - wyznał ze smutkiem w głosie.
Zapewnił, że do samego końca próbował ratować małżeństwo, ale w końcu okazało się, że jest już za późno.
Mam poczucie takie, że 16 lat z haczykiem byliśmy bardzo zgraną parą i w niejednym wywiadzie powiedzieliśmy, że zawsze staramy się coś naprawić, zanim coś wyrzucimy. Ja myślę, że ja do końca chciałem naprawić. No do tego momentu, kiedy już nie było czego naprawiać. (…) Ja wyszedłem z taką inicjatywą, żebyśmy poszli jeszcze na jakąś terapię, ale to się nie wydarzyło, bo już później to wszystko nabrało tempa trochę i gdzieś już nie było na to przestrzeni. Dużo czasu potrzebowałem, żeby się z tym pogodzić po prostu.
ZOBACZ: Kasia Cichopek przyłapana pod domem Kurzajewskiego. Chce zacząć nowe życie
Potwierdził, że aby poradzić sobie z tak dużym obciążeniem, jakim jest rozstanie, sam zdecydował się skorzystać z pomocy psychoterapeuty. Co ciekawe, zdystansował się w stosunku do Kasi, określając ją kilkakrotnie nie jako "żonę", lecz "partnerkę".
Jak to się działo to miałem mnóstwo różnych emocji, to dopiero na którejś tam sesji terapeutycznej wyszło, że to jest właśnie wielowątkowe. Z jednej strony musiałem się pogodzić z utratą żony, ale to nie jest tak, że jak się z kimś spędziło 17 lat dzień w dzień. My byliśmy bardzo blisko razem i nasze dzieci w tym wszystkim. Dla mnie to nie jest tak, że pewnego dnia, jak już wiedziałem, nawet jak już poznałem prawdę nawet nie wiem, czy całą, ale część tej prawdy, która się działa przez ostatni czas w naszym związku. To i tak dalej jakaś część mnie dalej była związana z moją partnerką.
Jak donosi Plotek, Kasia Cichopek jest oburzona tym, że jej mąż opowiedział o ich prywatnych sprawach na forum publicznym. Po wywiadzie zadzwoniła do niego z pretensjami.
Kasia już wcześniej wiedziała, że Marcin poszedł na wywiad do TVN Style. Ma żal, bo umawiali się, że nie będą prać brudów publicznie i udzielać wywiadów. Gdy dowiedziała się o wywiadzie męża, zadzwoniła do niego z pretensjami. Przypomniała o wzajemnych ustaleniach. A już sugerowanie przez Marcina, że go zdradziła, sprawiło jej ogromny ból. Nigdy w życiu by tego nie zrobiła. Dla niej przysięga w kościele jest święta. Po prostu Marcin jest dzisiaj innym człowiekiem, niż gdy za niego wychodziła. Decyzja o rozwodzie była ich wspólną decyzją. Marcin obiecał Kasi, że już więcej nie będzie roztrząsał ich spraw publicznie - przekazała znajoma pary.
fot. Instagram/katarzynacichopek, TVN Style/Miasto kobiet
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie