
"To był koszmar!" - żona Adama Małysza jest wstrząśnięta rozmiarami tragedii. Skoczek poinformował o ogromnych zniszczeniach związanych z ich dobytkiem. Przepadły między innymi ważne pamiątki sportowe, które wystawiali dla zwiedzających.
Pod koniec tegorocznych upałów nastąpiła nagła zmiana pogody. Niemal na całą Polskę spadły hektolitry deszczu, które spowodowały podtopienia i zniszczenia wielu miejsc. Dramatyczne sceny rozegrały się w Wiśle u Adama oraz Izy Małyszów. Została zalana Galeria Sportowych Trofeów, w których wystawiane były medale oraz sportowe wyróżnienia oraz pamiątki słynnego skoczka.
Adam Małysz nie ukrywał, że był przerażony tym co obserwował. Budynek został zalany w ciągu kilkudziesięciu minut, a on nic nie mógł na to poradzić.
Z powodu silnych opadów deszczu, które nawiedziły całą Wisłę w ubiegły weekend, moja Galeria Sportowych Trofeów została całkowicie zalana. Obecnie staramy się naprawić szkody wyrządzone przez powódź, aby jak najszybciej móc się dla was ponownie otworzyć - napisał ze smutkiem na Instagramie.
Sportowiec poinformował o skali zdarzenia i poniesionych w związku z tym strat. Części eksponatów nie udało się uratować.
Są zniszczenia. Gabloty i inne rzeczy. Ucierpiało to, co stało na podłodze. Nie remontowaliśmy galerii ostatnio, bo jest plan, że powstanie nowa, w centrum miasta. Jest więc trochę zmęczona upływem czasu, ale czekamy. No i te pamiątki, które stały na ziemi... Nowsze narty są odporne, ale te drewniane, mimo impregnacji, wciągają wodę. Kombinezony, które wisiały, ale sięgnęła do nich woda, musieliśmy wyrzucić. Medale nie ucierpiały - przekazał w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Żona Adama Małysza, nie ukrywała przerażenia, pokazując na Instagramie to, co ich spotkało.
To był koszmar! Pierwsza styczność z żywiołem. Potem było już tylko gorzej! - pisała rozemocjonowana pod zdjęciami wody do kostek. - Koszmar! Szok! Płacz i niemoc – napisała.
ZOBACZ: 65-letni Apoloniusz Tajner został ojcem. Kim jest matka dziecka?
Kiedy małżeństwo Małyszów uporało się z usuwaniem skutków powodzi i szacowaniu strat, skoczek poinformował:
Po trzech dniach ciężkiej pracy i zarywania nocek, przy pomocy rodziny i przyjaciół, udało nam się doprowadzić galerię do stanu używalności. Już dziś możemy zaprosić was ponownie do zwiedzania! Niestety powódź spowodowała, że część eksponatów oraz infrastruktury została zniszczona, dlatego bardzo prosimy o wyrozumiałość - przekazał.
fot. Instagram/adammalyszofficial, KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie