
Rzadko pokazują się razem, a jeszcze rzadziej na zdjęciach. Żona popularnego dziennikarza to nietuzinkowa osoba.
Marcin Prokop i Maria Prażuch-Prokop (przez znajomych nazywana Marishą) są małżeństwem od 17 lat i mają 14-letnią córkę Zosię. Rzadko jednak pokazują się razem, dlatego każde ich nowe zdjęcie wzbudza niemałą sensację. Dziennikarz tym razem zrobił psikusa swoim fanom i pokazał żonę w nietypowej pozie.
Dziś odkryłem, że moja żona nie ma nóg i składa się głównie z włosów - zażartował.
Maria jest bowiem nauczycielką jogi i menadżerką gwiazd. Prowadzi zajęcia na jednej z uczelni, a obecnie, podczas kwarantanny, udziela lekcji online. Często prezentuje figury jogi na Instagramie. W święta wielkanocne umieściła szczególny wpis.
41 lat temu 16 kwietnia 1979 właśnie w niedziele wielkanocną urodziłam się ja Maria. Bo wtedy była Wielkanoc. Jestem easter baby. Nie wiem czy po polsku funkcjonuje takie pojecie jak easter baby, ale po angielsku funkcjonuje owszem i mowi sie ze osoby urodzone w wielkanoc mają dużo good luck w życiu. Jest to niewątpliwa prawda w moim przypadku. Dziękuję za to szczęście codziennie.
Poznali się na jednej z imprez, wkrótce potem kiedy Maria wróciła ze studiów w USA. Przystojny dziennikarz od razu zwrócił jej uwagę. Wkrótce pojawiło się dziecko.
Byliśmy ze sobą dopiero od roku. Chociaż przyznam się, że ja od początku naszego związku chciałam mieć z Marcinem dziecko. Wiedziałam, że albo ten facet, albo żaden - wyznała w wywiadzie dla Polki.pl.
Ona dążyła do tego, żeby zostać mamą. On wahał się, nie był jeszcze gotowy.
Długo nie mogłem się oswoić z myślą, że będę ojcem - wyznał.
Ślub wzięli w 2011 roku w Portugalii, jedynie w gronie najbliższych. Marcin szczerze wyznał, że odkąd poznał Marię, nigdy nie obejrzał się za żadną inną.
Nie widzę siebie w roli faceta, który kompletnie traci rozum oraz kontrolę nad swoim rozporkiem, bo zakręciła mu w głowie inna kobieta.
Na 40 urodziny wymyślił sobie szczególny prezent. Postanowił zafundować sobie wycieczkę Fordem Mustangiem przez całe wybrzeże Stanów Zjednoczonych. Maria nie miała nic przeciwko temu, aby zostawił ją na dłuższy czas. Marcin nie kryje, jak bardzo ją kocha.
Moja połówka jest moja właśnie dlatego, że jest inna niż reszta połówek - wyznał.
ZOBACZ: Żona Szymona Hołowni zostanie nową Pierwszą Damą? Wykonuje nietuzinkowy zawód
W czasie kwarantanny dzienny harmonogram joginki wygląda zupełnie inaczej niż normalnie. Jej mąż wytrwale prowadzi "Dzień dobry TVN", a i ona nie narzeka na brak zajęć.
Dużo medytacji, dużo wolnej spokojnej praktyki, jaka wspaniała okazja, aby zrobić praktykę wspólną z dzieckiem! Oczywiście wiele dobrych książek, i może nawet domowe detoksy podczas kwarantanny. Wszechświat ewidentnie nakazuje nam wielkie przymusowe zahamowanie. Posłuchajmy go - apeluje.
fot. Instagram/maria_prokop_yoga, _marcinprokop_
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie