
Syn króla disco polo mocno zbeształ występującego w reklamie Kamila Bednarka. Ma wobec niego poważne zarzuty.
Daniel Martyniuk to wyrodny syn Zenka i Danuty Martyniuków. Chłopak co rusz wywołuje nowy skandal i sprawia rodzicom sporo kłopotów. Tym razem objawił się jako znawca muzyki reggae. Obraził przy tym najpopularniejszego w Polsce wykonawcę tego gatunku, znanego choćby z programu "X-Factor" Kamila Bednarka. W nakręconym na InstaStory filmiku nie szczędził wobec piosenkarza słów krytyki:
Przepraszam za jakość, ale to jest nagrywane tylko i wyłącznie kamerą z Instagrama i na żywo. Ogólnie powiem wam tak, że nagrałem to specjalnie za to, że jak włączam za każdym razem TVN i widzę Bednarka reklamę, który nie wie, czy jest w ogólne rastamanem, czy on już chyba sam nie wie, kim on jest. Dla mnie on jest nikim, dla mnie przez takich ludzi jak on Bob Marley przewraca się w grobie. Serio mówię.
Menadżer Kamila Bednarka w krótkiej wypowiedzi dla Plejady odniósł się do zarzutów młodego Martyniuka:
Życzymy panu Danielowi dużo zdrówka, pomyślności i pogody ducha na co dzień. To jest nasz jedyny komentarz w tym temacie.
Ostatnio w jednej z telewizyjnych reklam występuje również ojciec Daniela, Zenek Martyniuk. Ciekawe czy doczekamy się komentarza ze strony jego syna na ten temat.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Zenek Martyniuk martwi się swoją sytuacją: Gram już tylko jeden koncert dziennie!
Daniel został ostatnio skazany przez białostocki sąd za posiadanie narkotyków. Będzie musiał odbyć karę 5 miesięcy ograniczenia wolności i 20 godzin prac społecznych miesięcznie. Ponadto ma zapłacić 2 tysiące złotych kosztów sądowych oraz przekazać 120 złotych do Skarbu Państwa.
Podobno żona Daniela, Ewelina, ma już dosyć wybryków męża. Zażądała więc rozwodu.
Miarka się przebrała. Ewelina chce jak najszybciej przerwać farsę, jaką okazało się jej małżeństwo - podało "Twoje Imperium".
W grudniu 2018 roku doszło pomiędzy nimi do awantury. Interweniowała policja, ponieważ Daniel podobno nie chciał wpuścić żony do domu.
Daniela ciągnie do złego towarzystwa. On nie ma chyba nawet jednego porządnego kolegi. Kiedyś może i miał, ale wszyscy się poodsuwali, kiedy zobaczyli, że lepiej bawi się wśród zdegenerowanego towarzystwa, które lubi używki. Ciągle obiecuje, że się zmieni, ale zawsze wraca do nałogów, które zawładnęły jego życiem - stwierdził informator "Super Expressu".
fot. Instagram/daniel.martyniuk.89, screen YouTube.com/Play
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
sam potrafi tylko cpac i pic a obraza goscia co soba wiele reprezentuje. Jak ten gatunek muzyki sie nie podoba to nie nalezy sluchac i przy okaZJI obrazac.