Aktor niedawno przekazał, że choruje na stwardnienie rozsiane. Podobno medykamenty, które regularnie przyjmuje mocno wpływają na jego zachowanie. Internauci mają jednak wątpliwości.

W ciągu ostatnich miesięcy wokół Antka Królikowskiego powstało spore zamieszanie. Najpierw rozpisywano się o sprawie ojca jego żony, Dariusza Opozdy, w którego mieszkaniu w Busku-Zdroju doszło do strzelaniny, w trakcie której Antek był obecny. Następnie gruchnęła wieść, że rozstał się z ciężarną Joanną Opozdą tuż przed rozwiązaniem i związał się z jej sąsiadką. A na koniec wybuchł skandal po tym, jak chciał zorganizować walkę MMA sobowtórów Putina i Zełenskiego.
Zaraz potem aktor ogłosił, że rezygnuje z show-biznesu i poddaje się leczeniu. W programie "Przez Atlantyk" wyznał, że od kilku lat choruje na stwardnienie rozsiane i odbywa kuracje lecznicze.
Zaczęło się wszystko od tego, że w 2016 roku zostałem poproszony w programie rozrywkowym. Pamiętam, na scenie nagle poczułem, że gdzieś z trzewi wychodzi coś do gardła aż do samego mózgu. Paraliż na całej lewej stronie twarzy. 6 grudnia na Mikołaja dostałem taki prezent w postaci diagnozy SM, czyli stwardnienie rozsiane. Nieuleczalna choroba centralnego układu nerwowego. No i żyję z tym. Ze świadomością tej diagnozy żyję od 2016 - powiedział w programie.
Dodał, że ludzie postrzegają go jako osobę zażywającą narkotyki lub pijaną, co nie jest zgodne z prawdę. "Na żywo" twierdzi, że wpływ na jego zachowanie mają leki, które przyjmuje.
Ludzie nie mają pojęcia, przez co on przechodzi i jaki wpływ na jego zachowanie mają leki, które regularnie musi przyjmować. Nie ma to nic wspólnego z używkami. Przez to, że choroba była od dawna pod kontrolą, w miarę ujarzmiona, mogło mu się wydawać, że jest niezłomny. Pracował ponad miarę, nie schodził praktycznie z planu, a powinien bardziej się oszczędzać. W końcu dotarło do niego, że nie jest z tytanu i musi liczyć się ze swoimi ograniczeniami - czytamy wyjaśnienia tygodnika.
Wielu internautów uważa jednak, że na rozstanie z żoną i pomysł walki sobowtórów z pewnością nie miały wpływu medykamenty przeciwko SM.



fot. Instagram/antek.krolikowski, TVN/mat. pras.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie