
Słynny dziennikarz przekazał, że cierpi na raka płaskonabłonkowego skóry twarzy. O chorobę oskarżył zajmującym się nim lekarzy. Opisał i pokazał, w jaki sposób zachorował. Wszystko zaczęło się od ranki na uchu.
Andrzej Bober jest legendą polskiej telewizji. Najbardziej znany stał się jako prowadzący program "Listy o gospodarce". Podczas okresu przełomu 1989 roku piastował nieistniejącą już funkcję dyrektora generalnego TVP.
Dziennikarz ma obecnie 87 lat i przebywa na emeryturze. Jest obecny na Facebooku, gdzie systematycznie zdaje relacje ze swojego życia oraz komentuje medialną rzeczywistość.
Przekazał właśnie niepokojące wieści dotyczące swojego stanu zdrowia. Okazało się, że choruje na raka. O swój stan oskarżył opiekujących się nim lekarzy.
To jest "rak płaskonabłonkowy skóry twarzy w studium nieresekcyjnym". Wyhodowało go kilku lekarzy, oczywiście z dyplomami akademii medycznych. Jeden z nich przyznał się do błędu, nawet przeprosił. Reszta milczy, bo milczenie, jak wiemy, jest złotem. Ale mam szczęście, bo tylko w 3 proc. przypadków prowadzi na tamten świat. Jednak trzymajcie kciuki - napisał.
Wszystko zaczęło się od małej ranki znajdującej się na uchu. Andrzej Bober szczegółowo opisał, w jaki sposób zaczęła się jego choroba.
ZOBACZ: Shazza ma raka. Regularnie wraca na oddział szpitalny
Już Ojciec mówił mi, że słoń nadepnął mi na lewe ucho. I dopiero teraz zaczęło się sprawdzać. Wyrwałem sobie z tego ucha włos, wyciekła kropelka krwi. Zaschła. Mój lekarz rodzinny dr Alicja B spojrzała na strupek i powiedziała "idziemy do zabiegowego". Poszliśmy, a tam Pani Doktór zdrapała mi kawałek strupka. "Smarować maścią" - dodała. Po kilku dniach ze strupka zrobił się bąbel, Pani Doktor dała skierowanie do przychodni chirurgicznej (...).
To niejedyny problem zdrowotny dziennikarza. Wcześniej poinformował, że miał usunięty gruczoł krokowy i chorował na raka jelita grubego. Cierpiał również na depresję oraz przeszedł zakażenie koronawirusem.
Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.
fot. Facebook.com/Andrzej Bober
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie