Reklama

Adam Konkol jest chory na nowotwór płuc

13/04/2024 23:31

Lider zespołu Łzy przekazał wieści dotyczące swojego stanu zdrowia. Już wcześniej zmagał się z poważnymi dolegliwościami. Teraz okazało się, że jest chory na raka płuc, choć nigdy nie palił papierosów.

Adam Konkol jest założycielem zespołu Łzy, w którym przed laty śpiewała Anna Wyszkoni. 48-letni muzyk gra na gitarze i komponuje piosenki, ma również własną wytwórnię muzyczną. Współpracował z Paullą (z którą ma syna) oraz Alexandrą.

Adam Konkol jest chory na nowotwór płuc

Artysta przekazał, że wykryto u niego złośliwą postać raka płuc. Niestety, niemożliwe jest zazwyczaj stosowane w tych przypadkach leczenie w postaci chemioterapii. Adam Konkol cierpi od dziecka na zespół Eisenmengera, który rozwija się u osób z wadami serca i powoduje nadciśnienie płucne.

W sumie nie wiem, od czego zacząć. Jestem bardzo szczęśliwy, a fizycznie jestem u szczytu formy. Jestem spełniony i wolny. Niektórzy już wiedzą, a inni dowiedzą się z tego posta. Mam złośliwego raka płuc, wiem, dziwne, nie palę i nie paliłem papierosów, ale czasem tak się podobno zdarza. Jestem po kilku konsultacjach i "normalnie", gdybym nie miał wady serca, po prostu wycięliby mi kawałek płuca i być może byłoby po sprawie, ale nie można. Nie można też chemioterapii, która by mnie po prostu zabiła, za to można "strzelać" w niego promieniami i taki jest plan. Normalne pytanie to: "ile mi zostało?", na moje oko około 58 lat, bo mój plan, by żyć co najmniej 106 lat, się nie zmienił - napisał na Facebooku.

Adam Konkol zapewnia, że będzie walczył z chorobą. Ma doświadczenie ze zmaganiem się z poważnymi dolegliwościami. Muzyk ma dla kogo żyć. Od 15 lat jego żoną jest Angelina Kwiatek, z którą ma dwoje dzieci - Nadię i Michała.

SPRAWDŹ: Anna Wyszkoni o chorobie: Obawiałam się utraty głosu. Chciałam założyć kwiaciarnię

Po prostu, kto mnie zna, ten wie... Z nie takich opresji wychodziłem cało, więc jak spotkacie mnie za trzy lata, to nie pytajcie: "Co on tutaj jeszcze robi?", bo ja po prostu go pokonam jak minikatar. Mnie nie wspierajcie, nie trzeba, moją rodzinę tak. Czemu o tym piszę? Całe życie tłumiłem w sobie swoje odczucia, myśli... "Płakałem" często w samotności, gdy nikt nie widział, ale to przecież nic takiego, to tylko życie. Kochani, życzę wam miłego dnia. Potrzebuję szczęścia, trzymajcie kciuki. Jak to mówi mój syn: "Mamy nowe zwierzątko w domu". Kocham was wszystkich - przekazał.

Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.

fot. KAPiF

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 14/04/2024 20:00
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do